
Bolton uważa, że wycofanie się USA z NATO jest realną możliwością. Konsekwencje byłyby znaczące, zwłaszcza w kwestiach wojskowych. Bez ochrony USA państwa europejskie musiałyby zapewnić sobie własną obronę.
„Trump praktycznie zmienił strony w tej wojnie”
Bolton w wywiadzie dla „Bilda” powiedział, iż koszty dla Europy, które byłyby związane z odwrotem Ameryki, są „praktycznie nieobliczalne”.
Zarzuty prezydenta USA wobec Europejczyków wywołują rozgoryczenie na kontynencie. Donald Trump stwierdził na przykład, iż UE powstała tylko po to, by „zdzierać z Ameryki”.
Bolton, weteran polityki zagranicznej, który poróżnił się z prezydentem USA i jest w tej chwili jednym z jego najzacieklejszych krytyków, twierdzi, iż „Trump praktycznie zmienił strony w tej wojnie, o czym świadczą jego ostatnie wypowiedzi”. Ekspert, chociaż nie zgadza się z Trumpem, swój apel kieruje do europejskich polityków, bo to od nich zależy przyszłość naszego kontynentu.
Bolton w szczególności zwraca się do przyszłego kanclerza Niemiec Friedricha Merza. Były doradca Trumpa uważa, ze wypowiedzi lidera CDU są błędne i niebezpieczne.
Merz w wieczór po wygranych wyborach powiedział, iż Europa musi „krok po kroku osiągnąć niezależność od USA”. Według niego jest to „absolutny priorytet”.
Następnie porównał USA z Rosją.
— Interwencje Waszyngtonu były nie mniej dramatyczne, drastyczne i oburzające niż interwencje Moskwy — stwierdził Merz.
Wypowiedzi przyszłego niemieckiego kanclerza wywołały falę oburzenia również w Ameryce. Według Boltona Merz przysłużył się retoryce Trumpa.
— Mam nadzieję, iż złożył obietnicę i nie ma jej na myśli — powiedział Bolton rozmowie z „Bildem” o słowach Merza.
— Takie wypowiedzi dają Trumpowi zielone światło do wycofania się z NATO! — dodaje ekspert, który analizuje politykę zagraniczną już od czasów Reagana.
„Prawie niewykonalne”
Według Boltona Trump może wykorzystywać tego typu wypowiedzi na swoją korzyść. Jak mówi ekspert, Trump mógłby argumentować: „Dlaczego mielibyśmy stać na drodze do europejskiej niezależności? A następnym razem, gdy pojawi się zagrożenie ze strony agresora, dajcie nam znać, jak wam poszło…”.
Podsumowując, tego typu wypowiedzi zapraszają Waszyngtonu do zdystansowania się od Europy.

Amerykańscy żołnierze podczas ćwiczeń NATO w Polsce, marzec 2024 r. (zdj. ilustracyjne)
Zdaniem eksperta niezbędne decyzje, które musiałby zostać podjęte w następstwie ewentualnego wycofania się Amerykanów, byłyby dla Europy politycznie „prawie niewykonalne”.
Trump „zmienił strony w tej wojnie”
Bolton twierdzi, iż zawieszenie broni w wojnie w Ukrainie i wprowadzenie tam wojsk pokojowych scementowałoby rosyjskie zdobycze lądowe i podzieliłoby kraj. Putin zdaniem eksperta wyszedłby z tej sytuacji jako zwycięzcą. Bolton podkreśla, iż pozwolenie „agresorom na zwycięstwo” jest niezwykle niebezpieczne.
Z kolei zdaniem Boltona Trump zachowuje się, jakby był „z innej planety”. Były doradca amerykańskiego prezydenta podkreśla główną zasadę, którą kieruje się Trump w światowej polityce — zrównuje on relacje między państwami z relacjami z głowami państw. A Władimira Putina uważa za „przyjaciela”.
Zdaniem Boltona Trump prawdopodobnie podziwia dyktatorów, „ponieważ nie muszą brać pod uwagę wyborów ani sądownictwa”. Z drugiej strony Bolton, odnosząc się do niedawnej kłótni, dodaje, iż Trump „zawsze miał problemy” z Zełenskim. Część komentatorów wskazuje, iż niechęć amerykańskiego prezydenta do ukraińskiej głowy państwa sięga decyzji Zełenskiego, który odmówił wszczęcia śledztwa ws. Huntera Bidena.