Była posłanka PiS-u Barbara Dziuk wyrzucona z partii. Pomogła KO? "Sąd kapturowy"

1 dzień temu
Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości poza partią. Barbara Dziuk, która w tej chwili jest radną w Tarnowskich Górach, miała utrudnić odebranie władzy Koalicji Obywatelskiej w powiecie. A to nie jedyny powód jej usunięcia z PiS-u.
Radna PiS-u Barbara Dziuk wyrzucona z partii
O szczegółach decyzji, która zapadła wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości w Tarnowskich Górach, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Z rozmów z samorządowcami wynikało, iż PiS miał szansę odwołać starostę tarnogórskiego, Adama Chmiela z KO, i przejąć władzę. - Radni, którzy weszli do rady powiatu z naszej listy, podzielili się na dwa kluby. Mówiąc wprost: Dziuk miała swój klub, my swój. Dziuk stawiała warunki w sprawie odwołania starosty Adama Chmiela z KO. Miała ambicje co do tej funkcji, ale to było nie do przyjęcia - ocenił informator dziennika. We wniosku o usunięciu byłej posłanki PiS-u wskazano, iż Dziuk nie podpisała się pod żadnym z dwóch wniosków o odwołanie starosty. Podkreślono, iż radna nie pojawiła się na spotkaniu partyjnym w tej sprawie i nie angażuje się w działania partii w powiecie.


REKLAMA


Dziuk: To sąd kapturowy
Jak sprawę komentowała zainteresowana? Jeszcze przed podjęciem decyzji stwierdziła, iż "takie decyzje nie zapadają na tym szczeblu". Dodała, iż to "sąd kapturowy". - Po prostu wykonuję swoją pracę, jak najlepiej potrafię. Zawsze byłam i jestem człowiekiem dialogu. jeżeli jednak ktoś chce mi łamać kręgosłup lub nakazywać cokolwiek, co jest niezgodne z linią moją i partii, to się nie zgadzam - powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".


Zobacz wideo Jakim cudem opozycja mogłaby sfałszować wybory?


Nie pierwsza "wpadka" Dziuk
Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości mieli wytknąć swojej byłej już koleżance, iż nie poparła Mateusza Morawieckiego, który w kwietniu odwiedził Tarnowskie Góry i mówić o nielegalnej migracji. Były szef rządu przemilczał sprawę wiz wydawanych przez MSZ za jego rządów. Wówczas Dziuk opublikowała na Facebooku wpis zatytułowany: "Stop Fake Newsom". Dodała oświadczenie zarządu powiatu tarnogórskiego w sprawie fałszywych informacji o utworzeniu ośrodka dla uchodźców. Zostało to odczytane jako podważenie i osłabienie przekazu Morawieckiego. Dziuk ma też jednak na koncie "zasługi" wobec partii. Kiedy w 2020 roku, w czasie pandemii, organizowane były Strajki Kobiet w całej Polsce związane z zaostrzeniem prawa do aborcji, polityczka [była wówczas posłanką - red.] doniosła do kuratorium na jednego z uczestników strajku w Tarnowskich Górach. Był nim polonista z tarnogórskiego liceum ogólnokształcącego Michał Sporoń. Dziuk skierowała skargę m.in. do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy wojewodzie śląskim. Sporoniowi groziła choćby dyscyplinarka. Polonista przez cały czas uczy.


Czytaj również: "Polacy zabrali głos ws. Andrzeja Dudy. Tak oceniają wypowiedź o 'wieszaniu za zdradę'".


Źródła:"Gazeta Wyborcza", "Dziennik Zachodni"
Idź do oryginalnego materiału