Buty w domu. Zdejmować czy nie? Spór, który dzieli Polaków

2 godzin temu

Rząd uruchomił bezprecedensową maszynę wywłaszczeń pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Właściciele domów i działek otrzymali ultimatum – mają zaledwie 120 dni na wyprowadzkę po ustaleniu odszkodowania. To największa akcja przejmowania prywatnych nieruchomości przez państwo od czasów PRL. Tysiące polskich rodzin zostanie zmuszonych do opuszczenia swoich domów w imię gigantycznego projektu infrastrukturalnego.

Fot. Warszawa w Pigułce

Rada Ministrów przyjęła we wtorek ustawę, która radykalnie przyspiesza proces wywłaszczeń pod budowę CPK. Nowe przepisy to prawdziwa rewolucja w prawie własności – po raz pierwszy od dziesięcioleci państwo polskie tak masowo sięgnie po prywatne nieruchomości obywateli. Skala planowanych wywłaszczeń jest oszałamiająca i dotknie tysięcy polskich rodzin, które będą musiały porzucić swoje domy, często te, które budowały przez całe życie.

Mechanizm wywłaszczeń został zaprojektowany z myślą o maksymalnym przyspieszeniu całego procesu. Właściciele nieruchomości przeznaczonych pod budowę portu otrzymają jedynie cztery miesiące na opuszczenie swoich domów i działek od momentu ustalenia wysokości odszkodowania. To dramatycznie krótki czas, który nie pozwoli rodzinom na spokojne przygotowanie się do przeprowadzki, znalezienie nowego miejsca zamieszkania czy załatwienie wszystkich formalności związanych ze zmianą miejsca życia.

Rzecznik rządu Adam Szłapka uzasadnia nowe przepisy koniecznością przyspieszenia procedury odszkodowawczej, podkreślając iż budowa CPK wkracza już w decydującą fazę. Według rządowych planów, wprowadzenie przyspieszonego trybu wywłaszczeń ma chronić prawa obywateli, jednak w praktyce oznacza to drastyczne ograniczenie czasu w przygotowanie się do utraty własnego domu.

Nowy system przewiduje wypłatę zaliczki w wysokości 85 procent ustalonego odszkodowania w ciągu zaledwie 30 dni od złożenia wniosku. Pozostałe 15 procent właściciele otrzymają w późniejszym terminie. Takie rozwiązanie ma zapobiec sytuacjom, w których wywłaszczeni musieliby opuszczać swoje nieruchomości bez otrzymania jakiejkolwiek rekompensaty. W dotychczasowym stanie prawnym brakowało formalnego powiązania między procesem wywłaszczenia a wypłatą odszkodowania, co mogło prowadzić do sytuacji, gdy ludzie tracili domy bez otrzymania choćby częściowej rekompensaty.

Rząd przedstawia nowe przepisy jako rozwiązanie korzystne dla właścicieli nieruchomości, twierdząc iż lepiej chronią one prawa osób objętych decyzją lokalizacyjną. W rzeczywistości jednak nowe regulacje głównie służą przyspieszeniu realizacji inwestycji kosztem komfortu i spokoju tysięcy rodzin. Właściciele domów i działek stracili możliwość długotrwałych negocjacji czy odwlekania momentu opuszczenia nieruchomości.

Wiele rodzin już wcześniej miało okazję skorzystać z Programu Dobrowolnych Nabyć, który zakończył się pod koniec listopada 2024 roku. Ci właściciele działek, którzy zdecydowali się nie sprzedawać swoich nieruchomości dobrowolnie, teraz zostaną zmuszeni do opuszczenia swoich domów w ramach przymusowych wywłaszczeń. Program dobrowolnych nabyć był ostatnią szansą na uniknięcie traumy związanej z przymusowym opuszczeniem własnego domu.

Skala wywłaszczeń pod CPK jest bezprecedensowa w najnowszej historii Polski. Tysiące hektarów prywatnych gruntów zostanie przejętych przez państwo, a setki, jeżeli nie tysiące rodzin, będzie musiało znaleźć sobie nowe miejsce do życia. Dla wielu z tych osób ich obecne domy to nie tylko miejsce zamieszkania, ale całe życie – wspomnienia, związki z sąsiadami, bliskość do miejsc pracy czy szkół dzieci.

Harmonogram budowy CPK zakłada rozpoczęcie prac w 2026 roku, co oznacza iż proces wywłaszczeń musi ruszyć na pełnych obrotach już w najbliższych miesiącach. Otwarcie portu planowane jest na 2032 rok, jednocześnie z uruchomieniem pierwszego odcinka Kolei Dużych Prędkości łączącej Warszawę z CPK i Łodzią. Do 2035 roku mają być gotowe połączenia kolejowe do Wrocławia i Poznania. Tak napięty harmonogram sprawia, iż rząd nie może pozwolić sobie na przedłużające się procesy wywłaszczeń.

Koszt całej inwestycji do 2032 roku szacowany jest na 131,7 miliarda złotych. W pierwszej fazie działania port ma obsłużyć 34 miliony pasażerów rocznie. To gigantyczne liczby, które pokazują skalę przedsięwzięcia, dla którego tysiące polskich rodzin zostanie pozbawionych swoich domów. Każda rodzina wywłaszczona pod CPK staje się ofiarą tego megalomańskiego projektu infrastrukturalnego.

Najwyższa Izba Kontroli wyraża jednak poważne wątpliwości co do realności przedstawionych przez rząd terminów i kosztów. NIK wprost stwierdza, iż projekt CPK obarczony jest wieloma ryzykami, które sprawiają iż nie ma gwarancji jego oddania do użytku w pierwotnie planowanym czasie. Kluczowa decyzja lokalizacyjna została wydana dopiero w styczniu 2025 roku, co oznacza 15-miesięczne opóźnienie względem pierwotnych założeń.

Również budżet projektu budzi poważne zastrzeżenia kontrolerów, którzy określają go jako optymistyczny. To oznacza, iż faktyczne koszty budowy CPK mogą okazać się znacznie wyższe od planowanych, co może prowadzić do dalszych opóźnień lub choćby rezygnacji z części inwestycji. W takiej sytuacji tysiące rodzin zostanie wywłaszczonych pod projekt, który może nigdy nie zostać ukończony lub będzie znacznie okrojony względem pierwotnych planów.

Dramatyzm sytuacji potęguje fakt, iż wiele z wywłaszczanych nieruchomości to domy rodzinne, często przekazywane z pokolenia na pokolenie. Dla ich właścicieli utrata takiej nieruchomości to nie tylko strata materialna, ale przede wszystkim emocjonalna trauma związana z koniecznością opuszczenia miejsca, z którym związane są najważniejsze wspomnienia i całe dotychczasowe życie.

Proces przygotowania się do wyprowadzki z domu w ciągu 120 dni to ogromne wyzwanie logistyczne i emocjonalne. Właściciele muszą w tym czasie znaleźć nową nieruchomość, załatwić kredyt hipoteczny, przeprowadzić się z całym dobytkiem, przenieść dzieci do nowych szkół, zmienić lekarza rodzinnego i dziesiątki innych spraw życiowych. Dla osób starszych, które spędziły w swoich domach całe życie, taka przeprowadzka może oznaczać prawdziwy dramat życiowy.

Nowe przepisy wprowadzają także zmiany w sposobie wyceny nieruchomości przeznaczonych do wywłaszczenia. Odszkodowania mają być ustalane szybciej, ale nie ma gwarancji, iż będą sprawiedliwie odzwierciedlać rzeczywistą wartość nieruchomości. W okresie wysokiej inflacji i wzrastających cen nieruchomości, właściciele mogą otrzymać odszkodowania, które nie pozwolą im na zakup równorzędnej nieruchomości w innym miejscu.

Szczególnie trudna sytuacja dotyczy właścicieli gospodarstw rolnych, którzy tracą nie tylko miejsce zamieszkania, ale także źródło utrzymania. Dla rolników wywłaszczenie oznacza konieczność całkowitej zmiany sposobu życia i znalezienia nowego źródła dochodów. Odszkodowanie, choćby jeżeli będzie adekwatne do wartości ziemi, może nie wystarczyć na zakup podobnego gospodarstwa w innym miejscu, szczególnie iż ceny ziemi rolnej systematycznie rosną.

Lokalne społeczności w okolicy planowanego CPK już odczuwają skutki nadchodzącej inwestycji. Wiele budynków zostało już wyburzonych, a całe wsie zaczynają przypominać miasta duchów. Pozostali mieszkańcy żyją w niepewności, czekając na decyzję o wywłaszczeniu ich nieruchomości. Atmosfera strachu i niepokoju panuje wśród setek rodzin, które nie wiedzą, kiedy przyjdzie im opuścić swoje domy.

Wywłaszczenia pod CPK to także test dla polskiego systemu prawnego i ochrony prawa własności. Po raz pierwszy od transformacji ustrojowej państwo polskie tak masowo ingeruje w prywatną własność obywateli. Sposób przeprowadzenia tego procesu będzie miał długotrwałe konsekwencje dla postrzegania bezpieczeństwa prawnego własności w Polsce.

Rząd stara się przedstawić nowe przepisy jako rozwiązanie korzystne dla właścicieli nieruchomości, podkreślając szybkość wypłaty odszkodowań i ochronę ich praw. W rzeczywistości jednak nowe regulacje służą przede wszystkim interesom inwestora, jakim jest państwo, a prawa właścicieli są chronione tylko w takim zakresie, który nie opóźni realizacji projektu.

Centralny Port Komunikacyjny ma się stać wizytówką nowoczesnej Polski i kluczowym elementem rozwoju gospodarczego kraju. Koszt tego rozwoju poniosą jednak konkretne polskie rodziny, które zostaną zmuszone do opuszczenia swoich domów w imię interesu państwa. Historia pokaże, czy tak wysoka cena społeczna była rzeczywiście konieczna dla realizacji tego ambitnego projektu infrastrukturalnego.

Idź do oryginalnego materiału