
Wystarczyła jedna mocna wypowiedź prezydenta Nowego Sącza i zrobiło się gorąco – nie tylko wokół tematu stanu technicznego Domu Gotyckiego, ale i wokół działalności Muzeum Ziemi Sądeckiej. Prezydent Ludomir Handzel, podczas spotkania online z mieszkańcami, ostro skrytykował sposób, w jaki muzeum miało opuścić obiekt.
– Dom Gotycki przypomina to, co zostawiała po sobie wycofująca się armia radziecka – stwierdził, wyliczając pęknięcia ścian, wykwity, ślady po zalaniach, problemy z tynkami i instalacjami.
Muzeum nie milczy. Mówi o pomówieniach i dokumentach, których nikt nie cytuje
Na odpowiedź długo czekać nie trzeba było. Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Ziemi Sądeckiej, stanowczo zaprzeczył zarzutom. Jego zdaniem to krzywdzące pomówienia, a wypowiedzi prezydenta uderzają w instytucję, która od dekad chroni lokalne dziedzictwo.
– Mieliśmy gotowy projekt konserwacji Domu Gotyckiego o wartości 16 milionów złotych – zaznacza Ślusarek. – Od piwnic po dach, wraz z podwórkiem i pracownią konserwatorską. Nie mogliśmy jednak zrealizować tej inwestycji, bo parafia nie przedłużyła umowy najmu – dodaje.
Aby muzeum mogło sięgnąć po środki z Regionalnego Programu Operacyjnego, potrzebowało formalnego zabezpieczenia użytkowania budynku. Tego zabrakło.
Stan techniczny: dobry? Zależy, kto czyta raport
Prezydent Handzel, krytykując stan Domu Gotyckiego, powołał się na raport parafii św. Małgorzaty – właściciela budynku. Co ciekawe, ten sam dokument miał określać ogólny stan zabytku jako… dobry. Dlaczego więc aż tak mocne słowa? Tego dyrektor muzeum nie rozumie.
W tle pozostaje jeszcze jeden wątek: Dom Gotycki przez 30 lat był użytkowany przez Muzeum Ziemi Sądeckiej na podstawie umowy z 1993 roku – za symboliczną złotówkę rocznie. Parafia zgodziła się na takie warunki, ponieważ muzeum wcześniej zainwestowało w budynek środki warte po denominacji około miliona złotych.
Po zakończeniu umowy, pod koniec 2023 roku, muzealnicy przenieśli się do siedziby głównej przy ul. Jagiellońskiej, a do Domu Gotyckiego wprowadzili się urzędnicy miejscy – tymczasowo, z powodu remontu ratusza.
Będzie sąd? Muzeum rozważa kroki prawne
Wypowiedzi prezydenta, urzędników miejskich oraz proboszcza parafii ks. Jerzego Jurkiewicza są w tej chwili analizowane pod kątem prawnym. Dyrektor Ślusarek nie wyklucza skierowania sprawy do sądu, podkreślając, iż instytucja, którą kieruje, działała zgodnie z prawem i miała dalekosiężne plany dla jednego z najcenniejszych zabytków Nowego Sącza.
Fot.: Piotr Droździk