Burza w programie Moniki Olejnik. Tomasz Siemoniak wściekły na TVN. „To jest poniżej krytyki”

news.5v.pl 4 godzin temu

Tomasz Siemoniak w „Kropce nad i” komentował m.in. doniesienia o rosyjskim samolocie, który naruszył przestrzeń powietrzną Polski. W pewnym momencie jednak Monika Olejnik przerwała mu wypowiedź, a TVN pokazał rozmowę na żywo z Michałem Kuczmierowskim, którego na ulicy w Londynie zaczepił reporter stacji. Były szef RARS w poniedziałek opuścił areszt.

TVN rozmawiał z Kuczmierowskim. „Nie będziecie na mnie polować”

— Spotkamy się przy innej okazji, nie będziecie na mnie polować. Była duża grupa ludzi, która pracowała przy zakupach, nie miałem z tym nic wspólnego do etapu wyboru. Proszę sprawdzić wszystko w dokumentach — mówił Kuczmierowski, unikając odpowiedzi na pytania dziennikarza TVN o aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Na pewno nie będę z państwem rozmawiał, będę rozmawiał w prokuraturze i w sądzie. (…) Spotkamy się na normalną rozmowę, to wtedy porozmawiamy — odpowiadał były szef RARS.

Reporter zapytał go też, „dlaczego za sprzęt wart 70 mln zapłacili ponad 300 mln”. — To jest absolutna nieprawda. Płaciliśmy stawki rynkowe i miały odzwierciedlenie w ofertach innych przedsiębiorców. To były najtańsze oferty — mówił Kuczmierowski.

Siemoniak oburzony na decyzję TVN. „Takie rzeczy nie powinny się zdarzyć”

Po kilku minutach relacja z Londynu się zakończyła, a widzowie znów zobaczyli studio TVN24. Monika Olejnik chciała kontynuować rozmowę z ministrem Siemoniakiem, ale ten jej przerwał.

— Zanim wrócimy, powiem, iż bardzo nie podoba mi się, iż przerywają państwo wywiad z ministrem spraw wewnętrznych, bo podejrzany o poważne przestępstwa ma coś na ulicy w Londynie powiedzieć. To jest poniżej krytyki. Zresztą komukolwiek by państwo przerwali taki wywiad, takie rzeczy nie powinny się zdarzyć — stwierdził ostro.

Olejnik od razu zapytała go, czy w takim razie zostanie w studiu na dalszą część programu. — Zostaję. Szanuję telewidzów, których państwo nie uszanowali — dodał i przeszedł do odpowiedzi na kolejne pytanie zadane przez prowadzącą.

Idź do oryginalnego materiału