Burmistrz Mińska Mazowieckiego, który był gościem Polskiego Radia RDC uważa, iż gdyby samorządowcy mogli mieć wpływ na proces wyborczy, być może nie doszłoby do pomyłek, jak miało to miejsce w ostatnich wyborach prezydenckich. Zdaniem Marcina Jakubowskiego lokalne władze powinny „móc obserwować proces wyborczy”.
Władze Mińska Mazowieckiego informowały, iż w jednej z komisji w mieście miało dojść do zamiany wyników wyborów Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
Miasto nie odpowiada jednak za skład ani pracę komisji wyborczych, gdyż te pozostają pod nadzorem komisarza i urzędnika wyborczego, powoływanych przez Krajowe Biuro Wyborcze.
Jakubowski chce powrotu do stanu sprzed 2018
Jak przypomina Jakubowski, zanim wprowadzono reformę w systemie, samorządy miały większy wpływ na powoływanie i czuwanie nad przebiegiem pracy komisji wyborczych.
— Zarzuty do nas były takie, iż możemy być zbyt politycznymi organami, aby decydować o procesie wyborczym, który w zasadzie musi być apolityczny, bezstronny, otwarty, niezależny i przejrzysty. Ale akurat wszystkie te cechy, o których powiedziałem, to są cechy samorządu terytorialnego — mówi Jakubowski.
Jakubowski przypomina, iż władze samorządowe są reprezentantami wszystkich mieszkańców.
— Absolutnie nie stosujemy w kierowaniu naszymi miastami i w realizacji naszych działań polityki. W związku z tym wydaje mi się, iż gdybyśmy mogli mieć większy wpływ na ten proces, może nie doszłoby do tych pomyłek i zrobilibyśmy to bardziej profesjonalnie — dodaje.
Miasto organizuje wybory od strony technicznej i logistycznej
Miasto organizuje wybory wyłącznie od strony technicznej i logistycznej. Udostępnia lokale, zapewnia wyposażenie oraz wsparcie administracyjne.
Jak podkreśla burmistrz miasta i gminy Piaseczna Daniel Putkiewicz, zaangażowanych w mieście w wybory było około 150 osób.
— Mówię o urzędnikach, pracownikach, przygotowaniu lokalu wyborczych tego, aby to wszystko było przygotowane w taki sposób, żeby uniknąć różnego rodzaju komplikacji i błędów. To jest 150 osób i prawie 500 osób pracujących w komisjach.
Więc jest to ogromne wyzwanie. Nie chciałbym się wypowiadać teraz, czy potrzebne są jakieś nowe narzędzia, które by dawały gminom w tym momencie nowe narzędzia kontrolne. I pewnie jak każdy system tak — wskazuje Putkowski.
Zmiany w Kodeksie Wyborczym wprowadzono w 2018 roku. Samorządowcy wielokrotnie apelowali o przywrócenie rozwiązań sprzed nowelizacji.