

Burmistrz Moedas powiedział mediom, iż do wypadku doszło w chwili, gdy przechodził obok budynku podczas sobotniego spaceru. — Widziałem jak fasada budowli przewraca się. To ja wezwałem na miejsce zdarzenia służby ratownicze — dodał Moedas, w latach 2014-2019 komisarz UE do spraw badań, nauki i innowacji.
Portugalski polityk sprecyzował, iż choć na jego oczach część budynku spadła na zaparkowany na ulicy pojazd, to jednak, jak zapewnił, jego kierowca nie odniósł obrażeń. Dodał, iż w wypadku nie ucierpiał też żaden z jego mieszkańców, ani nikt z licznych na ulicy przechodniów.
Burmistrz miał ignorować zgłoszenia
W związku z tragicznym zdarzeniem ewakuowanych zostało 35 mieszkańców budynku, z których kilku nie ukrywało zdziwienia zbiegiem okoliczności, iż do katastrofy doszło właśnie na oczach burmistrza.
Według jednego z mieszkańców do kierowanego przez burmistrza Moedasa ratusza Lizbony pierwsze skargi w sprawie pękających ścian budynku skierowano już przed dwoma laty. Dodał, iż pomimo niedawnego rozpoczęcia prac remontowych stan obiektu był katastrofalny.