Buła, Węgrzyn czy Kostuś – kto będzie rządził opolską Platformą?

1 dzień temu

Andrzej Buła od ponad dekady kieruje opolską Platformą. Przez większość tego czasu pełnił również funkcję marszałka województwa. Sytuacja zmieniła się w połowie ubiegłego roku, kiedy zdobył mandat europosła. Awans do Brukseli nie oznaczał jednak automatycznego ustąpienia z roli lidera w najbliższe wybory w opolskiej Platformie.

– Wówczas ustalono, iż do wewnętrznych wyborów w partii pozostało nieco ponad rok, więc Andrzej zostanie przewodniczącym do końca kadencji. Ale ponieważ jako europoseł spędza dużo czasu poza regionem, to nie będzie ubiegał się o reelekcję – mówi jeden z działaczy opolskiej Platformy.

Zaznacza przy tym, iż formalnie nie istnieje zakaz łączenia mandatu europosła z kierowaniem strukturami partyjnymi na szczeblu wojewódzkim.

– Ale nie jest to dobrze widziane – dodaje. – Lider powinien być obecny na miejscu i mieć stałą kontrolę nad tym, co dzieje się w regionie.

Wybory w opolskiej Platformie. Andrzej Buła nie rezygnuje?

Wiosną w partii zaczęły jednak krążyć pogłoski, iż europoseł widziałby się w fotelu lidera partii przez kolejną kadencję, To było sporym zaskoczeniem dla wielu działaczy.

– Bo od eurowyborów wszyscy przygotowują się tutaj na zmianę kierownictwa – komentuje jeden z działaczy PO.

Jak na te spekulacje reaguje obecny szef opolskiej Platformy?

– Czekamy w tej chwili na wytyczne z centrali dotyczące kalendarza wyborczego oraz szczegóły wcześniejszego procesu integracji z naszymi partnerami z Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej – wyjaśnia Andrzej Buła.

Na tym etapie nie zamierzam ubiegać się o stanowisko szefa regionu – zapewnia europoseł.

I dodaje: – Niezależnie od pełnionej funkcji, pozostanę aktywny w strukturach partii.

Andrzej Buła chwali Roberta Węgrzyna, sekretarza opolskiej Platformy.

– Świetnie sprawdza się w obecnej roli. Jest sprawny operacyjnie, a ktoś taki jest potrzebny tutaj, na miejscu – mówi.

„Robert Węgrzyn to człowiek zdeterminowany”

Sam Robert Węgrzyn sprawy swojego startu w wyborach na lidera opolskiej PO nie chciał komentować. Wiemy jednak z szeregu źródeł, iż ma duże ambicje. Na tyle duże, iż byłby gotów rzucić rękawicę Andrzejowi Bule, gdyby ten jednak postanowił ubiegać się o reelekcję.

– jeżeli przy okazji przygotowań do łączenia z koalicjantami nie będzie zmiany w statucie, która zablokuje europosłom oraz ministrom kierowania partyjnymi strukturami w regionach, to jest prawdopodobne, iż Andrzej zawalczy o kierowanie partią – mówi nam jeden z liderów powiatowych PO na Opolszczyźnie.

– Robert pamięta Andrzejowi, iż najpierw długo słyszał od niego, iż będzie na liście kandydatów do Sejmu w 2023 roku. Wydrukował już choćby banery i zaczął je rozmieszczać. A potem okazało się, iż jednak go na tej liście nie ma – dodaje nasz rozmówca.

– Dlatego jest gotów się z Andrzejem zmierzyć. Od dłuższego czasu buduje sobie poparcie w strukturach. Na pewno może liczyć na te z południa Opolszczyzny – przekonuje.

W partii mówi się też, iż Andrzej Buła może nie kandydować i poprzeć Roberta Węgrzyna, by potem próbować kierować partią z tylnego fotela.

– Ale jeżeli faktycznie tak to sobie wyobraża, to się srogo przeliczy – wspomina nasz rozmówca.

– Robert to nie jest gość, który dałby sobie w kaszę dmuchać. Przed laty przekonał się o tym Leszek Korzeniowski [były lider opolskiej PO – dop. red.], który był z Węgrzynem skonfliktowany. Leszek próbował go nieco ugłaskać, ale kilka to dało – opowiada.

Wybory w opolskiej Platformie. Tomasz Kostuś nie mówi „nie”

Obok Roberta Węgrzyna na giełdzie nazwisk tych, którzy zamierzają kandydować w wybory w opolskiej Platformie, jest poseł Tomasz Kostuś. W partii słychać, iż może liczyć przede wszystkim na wsparcie działaczy z Opola.

– Struktury w stolicy województwa są najbardziej liczne, dlatego nie można ich lekceważyć – komentuje działacz PO.

– Jednocześnie Opole od lat czeka na to, by szefem Platformy został w końcu ktoś ze stolicy regionu. Wcześniej partią kierował Leszek Korzeniowski z powiatu oleskiego. Teraz od lat robi to Andrzej Buła z Kluczborka, a Robert Węgrzyn to człowiek z Kędzierzyna-Koźla – wylicza nasz rozmówca.

Gdy pytamy Tomasza Kostusia, czy chce kandydować na szefa opolskiej PO, odpowiada, iż jest na urlopie i nie podjął jeszcze decyzji.

– Ale nie mówię „nie” – przyznaje.

W partii słychać, iż start Kostusia faktycznie nie pozostało przesądzony.

– Nie jest aż tak zdeterminowany, jak Robert Węgrzyn – wyjaśnia opolski działacz PO. – jeżeli okaże się, iż Andrzej Buła nie kandyduje, to Tomek może sobie ten start odpuścić. Ale jeżeli europoseł będzie się ubiegał o reelekcję, to wtedy poseł zostanie trzecim kandydatem. Bo wtedy łatwiej będzie o rozbicie głosów z powiatów.

„Chodzi o nr 1 na liście do Sejmu”

Istotną kwestią jest to, ilu spośród członków opolskiej PO będzie mogło wziąć udział w partyjnych wyborach, które mają się odbyć w październiku. Bo prawo głosu spośród około 700 działaczy będą mieli ci, którzy są w partii od ponad pół roku i mają opłacone składki. A nie każdy działacz może to o sobie powiedzieć.

Taki wymóg mają zresztą też spełniać przedstawiciele Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej, którzy po połączeniu z Platformą będą mogli brać udział w partyjnych wyborach. W przypadku Opolszczyzny to kilkadziesiąt osób z tych formacji.

Choć wybory w opolskiej Platformie już wkrótce, wielkiej walki wewnętrznej jeszcze nie widać. Podobnie, jak „pompowania kół”, czyli nabijania liczebności lokalnych struktur na kilka miesięcy przed wyborami. Ale słyszymy, iż działacze otrzymują telefony i prowadzą rozmowy ze stronnikami potencjalnych kandydatów, aby ich poprzeć.

Część polityków partii nie kryje jednak zdegustowania.

– Ponieważ tak naprawdę program każdego z tych, o których mówi się, iż mają startować, sprowadza się do tego, by mieli pierwsze miejsce na liście w najbliższych wyborach do Sejmu. Tyle mają do zaoferowania – stwierdza jeden z wieloletnich działaczy.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału