Artykuł jest aktualizowany.
Komisja Europejska zapowiedziała zakończenie procedury z art. 7 przeciwko Polsce. Taką opinię wiceprzewodnicząca KE Viera Jourova przekaże Radzie UE podczas posiedzenia ministrów ds. europejskich 21 maja, potem zamierza wycofać swój wniosek z Rady.
Szefowa KE Ursula von der Leyen przekazała, iż to „nowy rozdział dla Polski. Po ponad sześciu latach jesteśmy przekonani, iż procedura z art. 7 może zostać zakończona”.
Reprezentująca Lewicę ministra ds. równości Katarzyna Kotula pogratulowała z okazji decyzji Komisji Europejskiej ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi oraz jego zastępcom: Krzysztofowi Śmiszkowi, Arkadiuszowi Myrsze oraz Zuzannie Rudzińskiej-Bluszcz.
„Mamy to! Komisja Europejska wycofuje się z postępowania z artykułu 7 wobec Polski! Odblokowujemy pieniądze z Unii, przywracamy praworządność, naprawiamy stosunki dyplomatyczne. Taka jest Lewica w rządzie” — napisał lewicowy eurodeputowany Robert Biedroń.
„Bardzo ważne info! Dzięki przedstawionemu w Brukseli planowi Bodnara KE zamierza zamknąć procedurę z art. 7! Współpraca, wiarygodność, ustawy naprawcze i transparentność — Koalicja 15 października dotrzymuje słowa” — pisze Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO).
Z kolei Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości i jeden z polityków odpowiedzialnych za zmiany w prawie, które wywołały reakcję Komisji Europejskiej i uruchomienie procedury art. 7, stwierdził: „Nie zmienił się ani jeden przepis w jakiejkolwiek ustawie, a atakowanie Polski ze strony KE ustało. Ta wieloletnia szopka nie miała nic wspólnego z praworządnością, a była jedynie politycznym teatrem, by wmówić Polakom i obywatelom innych państw, iż w Polsce stanowi się złe prawo. Takimi fikołkami KE sama potwierdza, iż istotą grillowania Polski przez lata był szantaż i chęć doprowadzenia do zmiany rządu”.