Bruksela rezygnuje z nowych obowiązków dla firm. Projekt Green Claims wycofany

6 godzin temu

Pod koniec czerwca br. Komisja Europejska zdecydowała o wycofaniu projektu dyrektywy Green Claims, której celem było uregulowanie sposobu, w jaki firmy w Unii Europejskiej informują konsumentów o ekologicznych cechach swoich produktów – informuje konserwatywny think tank Warsaw Enterprise Institute (WEI).

Projekt zakładał obowiązek niezależnej weryfikacji tzw. zielonych deklaracji oraz wprowadzenie wspólnych kryteriów oceny zgodności z normami środowiskowymi. Dyrektywa miała uporządkować rynek, na którym w tej chwili funkcjonuje ponad 230 różnych ekoetykiet, często niepodpartych rzetelnymi danymi.

Dyrektywa poddana politycznym zmianom

Decyzja Komisji zapadła w ostatniej chwili – tuż przed rozpoczęciem tzw. trójstronnych negocjacji (trilogue) między Parlamentem, Radą UE i Komisją. Jako oficjalny powód podano nadmierne obciążenia dla mikroprzedsiębiorstw. Dyrektywa miała objąć choćby 30 mln firm europejskich, w tym małych producentów, którzy nie dysponują zasobami do spełnienia nowych wymogów.

W tle jednak słychać również głosy o wpływie zmieniającej się układanki politycznej w Parlamencie Europejskim po wyborach. Centroprawica i ugrupowania prawicowe miały naciskać na ograniczenie legislacji klimatycznej i środowiskowej, uznając ją za przesadnie ingerującą w wolność gospodarczą.

Dalsza część tekstu jest pod materiałem filmowym

Chaos informacyjny wokół Zielonego Ładu

Wycofanie dyrektywy budzi pewne kontrowersje w kontekście unijnej polityki Zielonego Ładu. Zakładał on nie tylko dekarbonizację gospodarki, ale również większą przejrzystość informacyjną wobec konsumentów. Brak spójnych regulacji dotyczących zielonych deklaracji oznacza, iż państwa członkowskie będą musiały radzić sobie indywidualnie – a to może prowadzić do fragmentacji rynku i dalszego chaosu informacyjnego.

Co to oznacza dla polskich firm?

Dla Polski ta decyzja niesie konsekwencje w kilku wymiarach. Z jednej strony, mikroprzedsiębiorstwa – dominujące w strukturze polskiej gospodarki – uniknęły kosztownych obowiązków biurokratycznych. Firmy nie będą musiały każdej ekologicznej deklaracji certyfikować w niezależnych jednostkach. Mogłoby to prowadzić do wzrostu kosztów operacyjnych i ograniczenia innowacji. Z drugiej strony brak ujednolicenia standardów może osłabić konkurencyjność polskich firm na jednolitym rynku UE, gdzie coraz większe znaczenie ma transparentność środowiskowa.

Źródło: WEI

To też może Cię zainteresować

Czysty Ład Przemysłowy i Omnibus KE – co z nich wynika? [ANALIZA]

Idź do oryginalnego materiału