Brudna gra polityczna marszałka

4 godzin temu
Prezydenta Karola Nawrockiego nazwał „człowiekiem zbudowanym z nacjonalistycznych obsesji, kontynuatorem najgorszych tradycji Romana Dmowskiego, i to nie w wersji intelektualnej, ale stadionowej”. Tego typu retoryka charakterystyczna była do tej pory dla takich ludzi, jak Janusz Palikot, Klaudia Jachira czy Stefan Niesiołowski. Marszałek Sejmu z natury powinien manifestować polityczną bezstronność, wszak jest drugą osobą w państwie, sprawuje urząd z definicji nakierowany na koncyliacyjność i współpracę. Tymczasem Czarzasty już zapowiedział „prawo weta” dla ustaw, które uzna za szkodliwe. Oczywiście marszałek nie ma w Konstytucji żadnego prawa weta, chodzi o uruchomienie sejmowej zamrażarki dla projektów wychodzących z Kancelarii Prezydenta RP.
Idź do oryginalnego materiału