"Brednie Nawrockiego". Ukraińscy historycy o działaniach prezydenta

3 godzin temu

"Prawnie zakazałbym propagandy idiotyzmu jako dominującej ideologii dzisiejszej Polski" - twierdzi Ołeksandr Zinczenko odnosząc się do reakcji polskich mediów i polityków na list ukraińskich historyków ws. ustawy zaproponowanej przez Karola Nawrockiego dotyczącej zakazu promowania symboli związanych z OUN - UPA.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami do Sejmu trafił prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej oraz Kodeksu karnego. W dokumencie zapisano zmiany dotyczące "doprecyzowania przepisów określających pojęcie zbrodni dokonanych przez członków i współpracowników organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej oraz innych ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką".

Jak wyjaśniono, proponowane zmiany mają przyczynić się do skuteczniejszego prowadzenia postępowań karnych "przeciwko osobom zaprzeczającym sprawstwu zbrodni ludobójstwa dokonanej przez OUN frakcję Bandery i UPA".

List ukraińskich historyków. Oburzenie w Kijowie na polskich polityków i dziennikarzy

W środę ambasada Ukrainy w Polsce udostępniła w mediach społecznościowych komunikat podpisany przez ukraińskich historyków, w którym skrytykowano działania Karola Nawrockiego. Naukowcy zapowiedzieli między innymi odpowiedź w formie "działań lustrzanych".

List spotkał się z reakcją polskich polityków, którzy skrytykowali naukowców z ukraińskiego IPN. - Ukraińcy kłamią, żeby ukryć niewygodne fakty. Ich bohaterowie to po prostu ludobójcy. Musimy prawdą zwalczać kłamstwa - mówił w rozmowie z polsatnews.pl Krystian Kamiński z Konfederacji.

ZOBACZ: "Realizacja scenariusza z Kremla". Ostra odpowiedź z Pałacu po ruchu ukraińskich historyków

Na komentarze płynące z Warszawy ponownie zareagowali ukraińscy historycy, którzy opublikowali w mediach społecznościowych komentarze krytykujące postawę polityków i dziennikarzy. Swoje oburzenie wyrazi między innymi były pracownik ukraińskiego IPN Ołeksandr Zinczenko. Jego zdaniem, reakcja w Polsce na list jest "histeryczna".

"Wątpliwa jakość mediów takich jak polsatnews.pl jest już widoczna w nagłówku. (…) W rzeczywistości Ambasada Ukrainy w Polsce opublikowała jedynie oświadczenie ukraińskich historyków, opublikowane przez ukraiński IPN. To nie ambasada reaguje na brednie Nawrockiego, ale ukraińscy historycy. Cóż, nazywanie reakcji historyków na idiotyzmy polskich polityków aktami zemsty jest trochę żenujące, prawda?" - stwierdził.

"Generalnie popieram stanowisko moich kolegów. Nie ograniczałbym się jednak do kryminalizacji negowania zbrodni AK i Batalionów Chłopskich na ukraińskiej ludności cywilnej podczas II wojny światowej. Prawnie zakazałbym propagandy idiotyzmu jako dominującej ideologii dzisiejszej Polski" - dodał.

Ukraina. Były szef IPN o niechęci "oddania terenów"

Równie krytyczny jest Wołodymyr Wiatrowycz, były szef ukraińskiego Instytut Pamięci Narodowej i deputowany Rady Najwyższej Ukrainy. Jak przekonuje, narracja budowana przez Karola Nawrockiego jest niezgodna z relacjami świadków tragicznych zdarzeń na Wołyniu i Galicji Wschodniej.

ZOBACZ: Ukraińska odpowiedź na projekt prezydenta Nawrockiego. Politycy komentują

"W raporcie MSZ rządu na uchodźstwie z Ziem Wschodnich za styczeń 1943 r. stwierdzono: Stosunek OUN do Polski wynika z ich bezkompromisowej interpretacji programu oderwania od Polski co najmniej Małopolski Wschodniej, Wołynia i Południowego Polesia. Gdyby Polska chciała oddać te ziemie, co musi uczynić, gdyż otrzymałaby znaczne terytoria na północy i zachodzie, byliby gotowi do wspólnej akcji antyniemieckiej z Polakami" - podkreślił.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Kopenhaga w przededniu szczytu UE. Tematem przewodnim bezpieczeństwo nad Bałtykiem
Idź do oryginalnego materiału