Branża ropy i gazu naciska na osłabienie unijnego rozporządzenia metanowego

enerad.pl 1 dzień temu

Branża ropy i gazu mobilizuje siły, by opóźnić lub rozmyć nowe unijne przepisy ograniczające emisje metanu — jednego z najsilniejszych gazów cieplarnianych. Jak relacjonuje Andrew Topf na łamach Oilprice.com, firmy energetyczne i grupy lobbystyczne w UE i USA stosują różnorodne strategie, by osłabić rozporządzenie przyjęte w 2024 roku, którego pełne wdrożenie planowane jest na 2030 rok.

Nowe przepisy i silny opór

Unijne rozporządzenie wprowadza obowiązek ścisłego monitoringu, raportowania i weryfikacji (MRV) emisji metanu. Zakazuje rutynowego uwalniania i spalania gazu (ventingu i flaringu), także w przypadku paliw importowanych. Według Komisji Europejskiej nowe zasady mogą ograniczyć emisje metanu związane z importem ropy, gazu i węgla do UE choćby o 64% do 2031 roku.

Jednak branża, jak relacjonuje DeSmog cytowany przez Topfa, próbuje wpisać rozporządzenie do tzw. omnibus package, pakietu deregulacyjnego wdrażanego przez Komisję pod hasłem uproszczenia i poprawy konkurencyjności. Celem tego zabiegu jest osłabienie przepisów klimatycznych.

LNG w centrum nacisków

Presja ze strony lobby paliwowego wzrosła w kontekście rosnącego uzależnienia UE od dostaw amerykańskiego LNG po rezygnacji z gazu z Rosji. Od 2022 roku import LNG z USA do UE ponad dwukrotnie wzrósł, czyniąc Stany Zjednoczone największym dostawcą tego surowca do Europy.

Amerykańskie firmy — jak pokazuje korespondencja InfluenceMap — naciskają, by unijne wymogi MRV dla importerów zostały złagodzone lub opóźnione. W maju 2024 roku Cheniere Energy określiło te wymogi jako „niemożliwe do wdrożenia”. Wcześniej, w listopadzie 2023 r., amerykańskie organizacje branżowe (m.in. U.S. Chamber of Commerce, API) ostrzegały, iż przepisy mogą utrudnić eksport LNG do Europy.

W marcu 2025 r. podobne obawy trafiły do przedstawiciela USA ds. handlu (USTR), sygnalizując ryzyko dla długoterminowych kontraktów LNG.

Retoryka bezpieczeństwa i uproszczenia

Przemysł argumentuje, iż surowe przepisy metanowe mogą zaszkodzić „bezpieczeństwu dostaw” oraz konkurencyjności UE. Wspólny list 19 amerykańskich i europejskich grup branżowych, wysłany w kwietniu br. do Komisji Europejskiej, podkreślał „znaczące wyzwania” regulacyjne i ich wpływ na możliwość zastąpienia rosyjskiego gazu.

Eksperci zauważają, iż jest to świadoma strategia.

Obserwujemy zmasowaną ofensywę lobbingową branży, opartą na podwójnym podejściu: osłabić regulacje i grać kartą bezpieczeństwa energetycznego” — mówi Esther Bollendorff z Climate Action Network.

Problem metanu w skali globalnej

Metan (CH₄), główny składnik gazu ziemnego, jest ponad 25 razy silniejszym gazem cieplarnianym niż CO₂ w perspektywie 100 lat. Według ustaleń McGill University emisje metanu z nieczynnych odwiertów ropy i gazu w Kanadzie mogą być aż siedmiokrotnie wyższe niż oficjalne szacunki.

Badania opublikowane w Environmental Science & Technology wykazały, iż nieaktywne odwierty w Kanadzie emitują ok. 230 kt CH₄ rocznie, podczas gdy oficjalny raport krajowy podawał tylko 34 kt. To kolejny dowód na niedoszacowanie emisji metanu w sektorze paliw kopalnych — podkreśla Andrew Topf.

Zobacz również:
  • Nie będzie zamykania kopalń przez unijne limity metanowe – zapewnia MKiŚ
  • IEA: Emisje metanu przez cały czas zbyt wysokie, mimo poprawy transparentności danych

Źródło: Oilprice.com

Idź do oryginalnego materiału