Jeszcze 27 gmin na Mazowszu poszukuje rachmistrzów. Chodzi o wyjątkową międzynarodową akcję liczenia bocianów.
Odbywa się ona raz na 10 lat i jej celem jest sprawdzenie, jak wygląda populacja tych ptaków, jakie są dla nich zagrożenia i jak można lepiej je chronić.
Na Mazowszu koordynatorem jest siedlecka Grupa EkoLogiczna. Ornitolog Ireneusz Kaługa informuje, iż realizowane są pilne poszukiwania ostatnich wolontariuszy.
— Dwa rejony to północna część województwa mazowieckiego i południowa, czyli powiat białobrzeski, też pojedyncze okolice Radomia. Generalnie wygląda to tak, iż najbardziej nieobsadzone gminy są na północy, powiat sierpecki, gminy duże jak Lelis, Kadzidłowo, Łyse są jeszcze nieobsadzone — informuje Kaługa.
Kto może się zgłosić do liczenia bocianów?
Do akcji mogą zgłaszać się osoby indywidualne, zespoły dwuosobowe lub całe grupy pod opieką koordynatora.
— W wielu gminach mazowieckich będą brać udział w liczeniu szkoły, biblioteki gminne i szkolne, kółka przyrodnicze. Te dane będą przynoszone na jeden stół i osoba, która koordynuje prace na terenie tej konkretnej gminy, zbierze je i wpisze do systemu. W zasadzie system zbierania danych nie ma dla nas znaczenia, ma znaczenie to, iż teren całej gminy powinien być zinwentaryzowany i opisany — mówi ornitolog.
Akcja liczenia bocianów w Europie obejmie wszystkie kraje od Hiszpanii po Białoruś, od państw skandynawskich po Grecję i Turcję.
Ornitolodzy liczą, iż w tym roku w Polsce populacja par tych ptaków przekroczy 50 tys.