Bożena Ratter: Przedmiot WDŻ kształtuje postawy prorodzinne prozdrowotne i prokreacyjne

solidarni2010.pl 3 godzin temu
Felietony
Bożena Ratter: Przedmiot WDŻ kształtuje postawy prorodzinne prozdrowotne i prokreacyjne
data:04 lutego 2025 Redaktor: Anna

Pragniemy przypomnieć, iż Ministerstwa Edukacji Narodowej nie tylko planuje wprowadzić nowy przedmiot edukacja zdrowotna, ale w tym samym rozporządzeniu chce zlikwidować Wychowanie do życia w rodzinie. Czemu się stanowczo sprzeciwiamy- pani A. Pawlik-Regulska rozpoczęła konferencję prasową w KAI pt. "Ryzykowna edukacja zdrowotna a sprawdzony WDŻ". Wystosowaliśmy list do pana Donalda Tuska, w którym apelujemy o to, aby zainterweniował wobec wprowadzenia seksualnej edukacji zdrowotnej do szkół, ponieważ przedmiot ten narusza prawa rodziców i narusza konstytucyjną zasadę neutralności światopoglądowej państwa, gdy WDŻ to przedmiot nauczany w szkołach już 25 lat przez wykwalifikowaną kadrę około 15 tysięcy nauczycieli z dobrze przygotowanymi podręcznikami, pomocami dydaktycznymi, który, jak wykazują badania, pełni istotną funkcję profilaktyczną, a także kształtuje postawy prorodzinne prozdrowotne i prokreacyjne, co w dobie kryzysu demograficznego powinno być jednym z priorytetów polityki państwowej.


Socjolog prof. P. R. Sorokin pisze, iż młodzież w Rosji sowieckiej zaczyna żyć płciowo o wiele wcześniej, niżby to, fizjologicznie rzecz biorąc, bezkarnie było dopuszczalne; swoboda młodzieży pod tym względem jest bez granic, dochodzi do rozzuchwalenia-stąd nadużycia i częste zbrodnie- a kończy się zwykle to wszystko chorobami wenerycznymi. („Prawda" Nr. 97 z dn. 4.V.1923 r.). Nic stąd dziwnego, iż w dwu koloniach, inspekcjonowanych w Carskiem Siole, dzieci już zupełnie były zarażone wenerycznymi chorobami. Pewne pojęcie o rzeczy dają choćby następujące liczby- pisze prof. Sorokin- dziewczęta, które przeszły przez punkt rozdzielczy w Piotrogrodzie, skąd są wysyłane do różnych kolonii, szkół i ochronek, prawie wszystkie okazały się deflorowane, a mianowicie: dziewcząt do 16 lat takich było 86,7% ”.

Prof. Sorokin : Jeden z lekarzy opowiadał mi fakt następujący: Pewnego razu przyszedł do mnie chłopiec z kolonii, zarażony tryprem. Po skończonej wizycie położył mi na stół trzy tysiące rubli (około 3 dolarów w tym czasie). Na pytanie lekarza, skąd bierze tyle pieniędzy, chłopiec spokojnie odpowiedział, iż „każdy z nas ma swoją dziewczynę, dziewczyna zaś ma kochanka –Komisarza” (Walka z Bolszewizmem -1929_nr 25)

Czy dla usatysfakcjonowania Komisarz z UE, Premier Donald Tusk z Minister Barbarą Nowacką planuje wdrożyć tzw. edukację zdrowotną (czyli permisywną seksualizacją polskich dzieci, zgodnie z zaleceniem WHO) niczym Ghislaine Maxwell organizująca w USA nieletnie dziewczynki do ekskluzywnego „burdelu” amerykańskiego miliardera Jeffrey Epsteina?

Sprawozdania, pochodzące ze źródeł sowieckich (Komsom. Prawda), donoszą też, iż nie tylko wśród bezprizornych, ale w ogóle wśród młodzieży komunistycznej rosyjskiej, komsomolców zwłaszcza, daje się zauważyć straszliwy zanik moralności. Przed komsomolcami, a więc oficjalną organizacją młodzieży komunistycznej, nie są bezpieczne choćby kilkuletnie dziewczynki. Tym się tłumaczy, dlaczego w niektórych okolicach rodzice ukrywają przed nimi swe córki i nie pozwalają im choćby uczęszczać do szkoły (Komsom, Prawda 17. VIII. 1937). Karol Marks, którego pisma są jakby ewangelią dla komunizmu i socjalizmu, żąda nie tylko zburzenia obecnego porządku społecznego, ale także tego, co - jego zdaniem podtrzymuje ten porządek, mianowicie religii i rodziny. ( Walka z Bolszewizm Podoleński, Stanisław (1887-1945) - Rodzina w Sowietach)

Pani A. Pawlik- Regulska na konferencji w KAI zwróciła uwagę, iż likwidacja przedmiotu WDŻ spowoduje odpływ ze szkół kilkunastu tysięcy, dobrze przygotowanych wykształconych, zaangażowanych, a przede wszystkim promujących wartości nauczycieli, co jestem bardziej szkodliwe, o ile dołoży się kwestię likwidacji jednej godziny religii i odejście ze szkół około 10 000 katechetów. To wszystko nauczyciele promujący wartości etyczne i moralne. Kto będzie uczył podstawy programowej edukacji zdrowotnej, która nie promuje rodziny, nie ukazuje jej wartości, nie ukazuje ważności instytucji małżeństwa ani nie zachęca do posiadania dzieci? Żeby być nauczycielem WDŻ trzeba było albo skończyć studia, albo być nauczycielem, który uzyskał dodatkowe kwalifikacje podczas trzech semestralnych studiów kwalifikacyjnych, albo skończył minimum 300 godziny kurs kwalifikacyjny z tego zagadnienia.(Konferencja KAI)

Najprawdopodobniej zostaną zatrudnione współczesne „komsomołki” z babcią „Kasią” na czele, skoro Premier Donald Tusk od pań na stanowiska Ministrów nie wymagał ani rozumu, ani ukończenia studiów.

Co prawda Ministerstwo Zdrowia chce się posiłkować nauczycielami, biologii, przyrody, wuefistami, psychologami, pedagogami i ku mojemu zaskoczeniu osobami związanymi ze zdrowiem publicznym z wykształceniem medycznym. Proszę państwa nauczyciele biologii, przyrody, wf-u, w tym w czasie swoich studiów uzyskali wycinkowe częściowy materiał praktyczny prawda do nauczania, natomiast na pewno nie uzyskali wiedzy i umiejętności z metodyki i dydaktyki, zwłaszcza nauczyciele wf-u. To są dwie odrębne metodyki, których znajomość jest potrzebna by we wrześniu iść i uczyć w szkole. Natomiast rodzi się tutaj także pytanie, jakie przygotowanie pedagogiczne uprawniające do pracy w szkole mają osoby związane ze zdrowiem publicznym z wykształceniem medycznym – pyta pani Renata Krupa, pedagog, nauczycielka wychowania do życia w rodzinie, współautorka programów wychowawczych i profilaktycznych szkoleniowiec z zakresu nauczania WDŻ.

Bartosz Kopczyński : System zarządzania społeczeństwem poprzez szkoły jest nam znany z wcześniejszej próby jego narzucenia w latach 50-tych. Wtedy był to sowiecki system edukacyjny, stworzony przez Antona Siemionowicza Makarenkę we współpracy z CzeKą, który spełniał funkcje indoktrynacji marksizmem oraz inwigilacji przez służby. Nadchodzący system jest zasadniczo ten sam, tylko ulepszony. Wystarczy zamienić marksizm – leninizm na inkluzję, socjalizm na zrównoważony rozwój, a komunizm na dobrostan, reszta jest ta sama. http://solidarni2010.pl/43386-b-kopczynski-dobrostan-inkluzjazrownowazony-rozwoj-czyli-nowa-sowietyzacja-dzieci.html.

W swej książce pod tytułem „Mein Kampf” proponuje Hitler ideę obowiązkowego samobójstwa słabych i chorych, a choćby ciężko okaleczeni inwalidzi wojenni mają prawo położyć kres swemu nieużytecznemu już życiu. W stosunku do innych ras głosi Hitler zasadę zupełnej bezwzględności, tak na przykład, w razie zwycięstwa nad Polakami powinny być miliony ich wysiedlone ze swych obecnych osiedli na Sybir, by zwolnić miejsce dla kolonistów niemieckich, gwoli dobra, czyli użyteczności absolutu, rasy germańskiej. Na kongresie w Norymberdze wyraził on tę myśl w następujących słowach: „Gdyby Niemcy miały rocznie milion dzieci, to usunięcie z pośród nich 700—800.000 dałoby w rezultacie spotęgowanie sił narodowych”.

Tę samą ideę proponuje WHO w celu „spotęgowania sił globalnych” rządzonych przez następców Niemca. Książka Adolfa Hitlera „Mein Kampf” od wielu lat cieszy się popularnością w ukraińskich księgarniach.

Bożena Ratter


Materiał filmowy 1 :

Idź do oryginalnego materiału