Bożena Ratter: Państwo wyzute ze sprawiedliwości czyż nie jest bandą rozbójniczą?

solidarni2010.pl 8 miesięcy temu
Felietony
Bożena Ratter: Państwo wyzute ze sprawiedliwości czyż nie jest bandą rozbójniczą?
data:13 stycznia 2024 Redaktor: Redakcja

"Boć i banda przecie jest małym królestwem ; tam przecież szajka ludzi także podlega rządom dowódcy, jest skrępowana umową społeczną i podług pewnych umówionych praw dzieli się zdobyczą"

plakat archiwalny

Państwo wyzute ze sprawiedliwości czyż nie jest bandą rozbójniczą? – słowa św. Augustyna cytuje arcybiskup ks. Józef Teodorowicz w 1931 r. Boć i banda przecie jest małym królestwem ; tam przecież szajka ludzi także podlega rządom dowódcy, jest skrępowana umową społeczną i podług pewnych umówionych praw dzieli się zdobyczą. Gdy banda ta przez napływ różnych nowych wyrzutków wzrasta... ujarzmia ludzkie gromady, przyjmuje wreszcie już jawnie nazwę królestwa, do czego ją upoważnia nie już chciwość nigdy nie zmniejszona, ale coraz większa bezkarność.(Civ Dei IV) . Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz zacytował rozprawę „Civitas Dei” w odpowiedzi na pytanie w rozważaniach wygłoszonych w 1931 roku w Krakowie „Państwo chrześcijańskie a państwo pogańskie” : w co się obracają państwa nie rządzone zasadą odwiecznej sprawiedliwości, ale oparte jedynie o kult siły, złożonej w ręce tych, którzy interesa osobiste podszyli pod wielki interes państwa.

Tu w pogaństwie jest państwo Molochem, gotowym zawsze pożerać choćby własne dzieci, a nieszczerze przyodzianym w hasła wolnościowe; w państwie chrześcijańskim rządzi duch prawdziwej demokracji, wspartej nie o walkę klas, nienawiść i przywilej, ale o równość wszystkich wobec prawa; - tu święci orgie nienawiść i okrucieństwo, tam panuje ewangeliczna miłość. (…)Świat dzisiejszy był jednak zapatrzony w zaślepieniu w nowy ideał pogański; stroił go w szatę świetlaną, utkaną z haseł szczytnych równości, wolności i braterstwa, -szczycił się niemi i wynosił je. ale złudzenia niedługo pryskać poczęły. Pośród narodów wstaje państwo, którego cele i rządy są tak potworne i straszne, iż na samo ich wspomnienie krew się ścina w żyłach narodów - to sowiety.

Widząc zagrożenie marksistowskiej ideologii - której cele i rządy tak potworne i straszne, iż na samo ich wspomnienie krew się ścina w żyłach narodów obserwujemy również w 2024 roku - arcybiskup Józef Teodorowicz mówił : w odpowiedzialnej roli, by program odrodzenia narodowego wszystkim wam podać, ratuję się ucieczką w przeszłość, która rzuca wielkie światło na naszą obecną chwilę i na naszą narodową i państwową przyszłość . Śluby Jana Kazimierza i zobowiązania przez śluby te zaciągnione wobec Boga i historji przez naród cały, nie zostały dotąd spełnione! Pomnij narodzie, iż czas i wieki zaniedbania nie zwolniły cię bynajmniej ze świętych zobowiązań i ślubować. Śluby te ciążą na tobie i wołają ku nam wszystkim: Spełnijcie je!

Budowaliśmy dotąd Polskę na oślep, braliśmy wzory do jej budowy skądkolwiek, a zapomnieliśmy o tym, iż mamy wzór swój, swojski i zobowiązujący, który wyszedł z największych wstrząsów i przeżyć narodu, a znalazł swe powtórzenie, odbicie i wierne odzwierciedlenie w tak mądrej choć spóźnionej Konstytucji 3. maja.

(…) Pośród narodów wstaje państwo sowietów. Nigdy dotąd nie pogaszono tylu świateł ducha, nigdy tylu gwiazd nie zrzucono z widnokręgów ludzkości, by je podeptać i poniszczyć, jak tam; nigdy noc ciemniejsza nie rozpięła szerzej i groźniej swych czarnych skrzydeł nad cywilizacją i kulturą ludzkości, jak tam właśnie; nigdzie orgia nienawiści nie dopuściła się wyuzdańszych i straszliwszych zbrodni, jak w tyn państwie: Nigdzie pod najszumniejszymi hasłami dobra proletariatu nie dopuszczono się większego fałszerstwa tych haseł, jak tam właśnie; nigdzie despotyzm i tyrania nie deptała cyniczniej prawa, nie była przemyślniejszą w okrucieństwach, dzikszą w nienawiści, rozrzutniejszą w zbrodni, jak tam.

Nigdzie do dogmatu państwowego wyniesiony ateizm nie kojarzył się z większem, cyniczniejszem bóstwieniem człowieka, jak w tym państwie, gdzie poniszczono wszystkie świętości i wszystkich Świętych wygnano, aby zniewolić naród do oddawania czci religijnej zabalsamowanym zwłokom władcy Kremla i duchowemu twórcy tego państwa, zbudowanego na okrucieństwie, krwi i zbrodni.

Nigdy też i nigdzie nie pałała nienawiść taką żądzą niszczenia, jak tutaj. Wezbrała niby morze, żądna zatopić w sobie wszystko, co jest bogactwem i rozwojem duszy. Naodwrót barbarzyństwo najokrutniejsze i najdziksze stało się jedynym przedmiotem pragnień i państwowych aspiracyj. Widowisko to było dotąd niebywałe.

Bo i najbardziej materjalistyczne tezy nowoczesnego państwa szukały jednak ostoi dla siebie w pierwiastkach moralnych i kulturze, ale teraz wstrząsnęła i ugięła się ziemia pod straszliwem hasłem, by zburzyć i zniszczyć wszystko, co było, a na gruzach Cywilizacji „dopiero wybudujemy państwo nowe i stworzymy porządek nowy".

Zadrżała Europa. I miała czego się lękać i miała o co drżeć. Bo sowiety, ten istny kościół szatana, ślą swoje apostoły do podpalania i niszczenia kultury świata. (Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz „Państwo chrześcijańskie a państwo pogańskie” Kraków 1931 )

Nie dajmy się ogłupiać. To samo proponuje Agenda ONZ 2030 pod hasłem „zrównoważony rozwój” – nie wymaga to żadnego wysiłku intelektualnego ze strony posłusznych jej agentów tylko prymitywnego działania.

Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz : Pomnijcie, iż kult siły materialnej, oddzielonej od sumienia i prawa, zawsze jest zaraźliwy, a cóż dopiero w sąsiedztwie takim w jakiem my żyjemy - a właśnie ten kult jest węgłem pogaństwa i bolszewizmu. Ci, którzy z lenistwa, apatii albo małoduszności i tchórzostwa nie oświadczają się publicznie za królestwem Chrystusa i przez wielki grzech zaniedbania dopomagają sami, a przez to i współdziałają w panoszeniu się rozkładowego satanizmu, ci w końcu samych siebie zatrują ideami rozkładu, które działają jak czad z niedobrze zamkniętego pieca, co wciska się w oddech śpiącego i niepostrzeżenie go zabija.

Śluby Jana Kazimierza upominają nas, iż do dzieła wielkich programów państwowych i do dzieł wielkiej reformy niepodobna się brać w pojedynkę. Dzieła takie podjęte być muszą wspólnemi wysiłkami. Wypadki biegną, chmury nad Polską się piętrzą - Bóg patrzy i czeka. Niechajże co rychlej cały naród się zwiąże w wielką konfederację. Nie do jakiejś akcji politycznej was wzywam, tu dziś o politykę zupełnie nie chodzi - ale wzywam was do pełnienia świętych zobowiązań i ślubowań narodu!

Wzywam was i ostrzegam! Niechajże nas przeszłość pouczy i ostrzeże. Programy ślubów narodowych niespełnione podjęła Konstytucja 3. Maja. Ale podjęte były już za póżno! Chwila łaski i zmiłowań Bożych bezpowrotnie minęła i Konstytucja 3. Maja, zamiast stać się węgłem odrodzenia narodu, dlatego właśnie, iż przyszła po niewczasie, była już tylko testamentem, choć świetnym i wspaniałym, konającego państwa. (Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz „Państwo chrześcijańskie a państwo pogańskie” Kraków 1931 )

Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz - Polak, Ormianin, lwowiak, wielki orędownik sprawy polskiej, wybitny parlamentarzysta, świetny kaznodzieja, pisarz. Wielokrotnie podkreślał swą miłość do Polski , która była tak gościnna dla Ormian. Po jego śmierci ogłoszono żałobę narodową- drugi przypadek żałoby po śmierci obywatela w II RP. I te zalety naszych Rodaków dostrzegł i wykorzystał Jan Zamoyski sprowadzając do budowanego Zamościa, Perły Renesansu- Ormian. (Tomasz Kuba Kozłowski DSH) Kiedyś rządzili państwem polskim Polacy a nie mniejszości wrogie nam od wieków. Wrogości tej doświadczyli i Polacy i Ormianie zawsze utożsamiający się z Polską, również niezłomny orędownik sprawy polskiej z rodu Ormian - śp. ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski.

Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz :

I gdzież tu mowa o dobru ogólnym, skoro pod tym szczytnem hasłem kryje się prywata? Już dała na to odpowiedź książka Macchiavellego, której autor swoimi tezami rozgrzeszał, a choćby w aureolę stroił krwawy skrytobójczy sztylet swojego bohatera, uprzątającego z drogi ludzi niewygodnych i swoich przeciwników. A św. Augustyn odpowiada na to pytanie przez przytoczenie w rozprawach swych „Civitas Dei“ następującego przykładu, wyjętego z Cicerona: „Bardzo dowcipnie i słusznie odpowiedział Aleksandrowi Macedońskiemu pewien pochwycony rozbójnik morski. Gdy go król zapytał, co on sobie myśli, iż na morzu niepokój rozsiewa, ten z całą czelną swobodą odpowiedział: „A ty co sobie myślisz, iż po całym świecie niepokój siejesz? Ale iż ja to czynię na małym okręciku, nazywam się łotrem, a ty - iż z całą flotą - zowiesz się hetmanem”. (Arcybiskup ks. Józef Teodorowicz „Państwo chrześcijańskie a państwo pogańskie” Kraków 1931 )

Mamy wielu „hetmanów” w 2024 roku.


Bożena Ratter

Idź do oryginalnego materiału