Zamrożone ceny energii – co się zmienia?
Zgodnie z ustawą, energia elektryczna dla gospodarstw domowych będzie rozliczana według stawki 500 zł/MWh netto do końca 2025 roku. Oznacza to, iż obecne zasady zostają utrzymane również na IV kwartał.
Ten zapis pierwotnie znajdował się w tzw. ustawie wiatrakowej, jednak po prezydenckim wecie trafił do osobnego projektu. Jak podkreśla minister energii Miłosz Motyka, w 2026 roku zamrożenie cen nie powinno być już potrzebne – według prognoz rachunki za prąd mają być choćby niższe niż obecnie.
Bon ciepłowniczy – dla kogo wsparcie?
Drugim filarem ustawy jest bon ciepłowniczy, który obejmie gospodarstwa korzystające z ciepła systemowego w drugiej połowie 2025 r. i przez cały 2026 r. Warunkiem jest spełnienie kryterium dochodowego:
- do 3272,69 zł miesięcznie dla gospodarstw jednoosobowych,
- do 2454,52 zł na osobę w gospodarstwach wieloosobowych.
Dodatkowo cena ciepła musi przekraczać 170 zł/GJ. Wysokość wsparcia w 2025 r. będzie wynosiła:
- 500 zł, jeżeli cena ciepła mieści się w przedziale 170–200 zł/GJ,
- 1000 zł, jeżeli wynosi 200–230 zł/GJ,
- 1750 zł, jeżeli przekracza 230 zł/GJ.
W 2026 r. progi te będą wyższe – od 1000 zł aż do 3500 zł. Zastosowano zasadę „złotówka za złotówkę”, co oznacza, iż każde przekroczenie progu dochodowego zmniejszy wysokość wsparcia. Minimalna wypłata to 20 zł.
Koszt programu i dalsze kroki
Rząd wylicza, iż realizacja ustawy pochłonie 889,4 mln zł do końca 2026 roku. W głosowaniu sejmowym projekt poparło 410 posłów, tylko jeden był przeciw, a 19 wstrzymało się od głosu. Teraz dokument trafi pod obrady Senatu.
Jeśli przepisy wejdą w życie, pierwsze wypłaty bonów ciepłowniczych mają trafić do gospodarstw domowych jeszcze w tym roku.
Źródło: PAP
#Energia #BonCiepłowniczy #Prąd #Ustawa #Oszczędności