
Die Welt: Jaki jest najlepszy sposób negocjacji dla Zachodu?
Borys Bondariew: W przypadku przeciwników takich jak Rosja, talibowie czy Huti, należałoby najpierw wywrzeć presję militarną — bombardować ich tak długo, aż przyznają się do porażki — a następnie negocjować.
Trump zobowiązał się do szybkich sukcesów. jeżeli chcesz szybkich rezultatów, płacisz cenę. Putin doskonale już zdał sobie z tego sprawę. W przeciwieństwie do niego, Trump i wielu zachodnich polityków — w tym Biden — nie wyciągnęło wniosków z tej lekcji. Dlatego Trump jest w niekorzystnej sytuacji w tych negocjacjach.
Negocjacje są zatem dla Rosji sposobem na kupowanie sobie czasu.
Mam wrażenie, iż Putin jest głęboko przekonany, iż prędzej czy później podbije Ukrainę, bez żadnej pomocy ze strony Trumpa. choćby gdyby Trump wycofał jutro całe wsparcie, Ukraina będzie przez cały czas walczyć, z pomocą europejską lub bez niej. Być może Putin myśli: „Jeśli Trump zostawi mi Ukrainę, podbiję ją w ciągu trzech miesięcy, w przeciwnym razie w ciągu sześciu miesięcy”.
„Dokładnie tak myśli Trump”
Wkrótce minie trzecia rocznica rosyjskiej wojny agresji w Ukrainie. Jakie ma pan w związku z tym przemyślenia?
Do końca nie wierzyłem, iż dojdzie do wojny, wydawało mi się to całkowicie absurdalnym i niepotrzebnym pomysłem. Zawsze miałem wrażenie, iż w moim imieniu postanowiono zaatakować kraj, który nic mi nie zrobił. Kraj, który jest blisko nas, a nie jakieś odległe miejsce, o którym można myśleć z dystansu, jak to było w przypadku Amerykanów w Iraku.
Czy Trump jest pod zbyt silnym wpływem rosyjskiej propagandy?
Rosyjska propaganda umiejętnie wkradła się do kampanii wyborczej. Elon Musk jest w tej chwili jednym z największych multiplikatorów dezinformacji. Wielu opiniotwórców ruchu MAGA retweetuje treści z Russia Today. Doskonałym przykładem jest Tucker Carlson, który nie zadał ani jednego krytycznego pytania w wywiadzie z Putinem, a zamiast tego godzinami słuchał opowieści o Rusi Kijowskiej.
Czy dyplomacja i rozmowy międzynarodowe bardzo się zmieniły wraz z nadejściem Trumpa w porównaniu do czasów sprzed wybuchu wojny?
Biden należy do starej szkoły, praktykował obiektywną dyplomację i trzymał się prawdy, choćby jeżeli czasami zdarzały mu się wpadki. Na przykład nazwał Putina mordercą, co jest uzasadnione w świetle Litwinienki, Skripala i Nawalnego. Biden nigdy nie twierdził, iż Ukraina jest winna wojny. Trump natomiast zachowuje się na scenie jak biznesmen, dla którego liczy się natychmiastowy zysk.
W rosyjskim żargonie mówi się: „Jeśli transakcja nie przyniesie zysku w ciągu trzech miesięcy, nie warto jej robić”.
„Putin jest głęboko przekonany, iż prędzej czy później podbije Ukrainę”
Czy Trump zachowuje się jak Putin?
Obaj mają podobne metody: cenią władzę i wiedzą, jak jej używać — podobnie jak w mafii, gdzie groźne gesty często osiągają więcej niż przemoc. Trump kieruje się logiką: „Ja daję ci to, ty dajesz mi tamto”. Gdy tylko jedna ze stron wydaje się słabsza, jest wykorzystywana.
Jest to wyraz systemu feudalnego, w którym władza daje wszystko, w tym pieniądze. Z drugiej strony, w Ameryce pieniądze tworzą władzę. Dlatego porozumienie między nimi jest mało prawdopodobne. Myślą podobnie, ale w różnych rejestrach.
Jak oceniać negocjacje w Arabii Saudyjskiej? Czy jest to show, czy poważna próba osiągnięcia porozumienia?
Wojna będzie trwała tak długo, jak długo będą odbywały się te spotkania. Putin sygnalizuje: „Negocjować? Jasne — ale będę walczył, dopóki nie dacie mi tego, czego chcę”. Te spotkania nie są prawdziwymi negocjacjami, ale wstępnym „obwąchiwaniem się” stron. Rosja wysyła pozytywne sygnały, aby Trump nie poddał się zbyt wcześnie, a iluzja szybkiego porozumienia, które przyniesie korzyści wszystkim, pozostała.
„Europa musi zaakceptować, iż żyjemy w nowym świecie”
Czyli są to zatem negocjacje w sprawie kapitulacji?
To nie tylko kapitulacja Ukrainy, ale i USA. Trump myśli, iż to on ostatecznie zdecyduje, ale w rzeczywistości USA poddają się, ponieważ obiecały wesprzeć Ukrainę. Ta obietnica jest i była stanowiskiem Ameryki, a nie pomysłem Bidena Bidena. Trump jest prezydentem USA, a nie „kraju Trumpa”. Może myśleć, iż Biden podjął zobowiązania w imieniu innego narodu, ale to nie zmienia rzeczywistości. Teraz narracja jest zupełnie inna: „Jesteśmy zmęczeni, nie mamy już na to ochoty” .

Donald Trump
Obecna sytuacja pokazuje, iż USA i Europa nie są w stanie przeciwstawić się znacznie słabszemu gospodarczo narodowi. Rosja może mieć broń nuklearną, ale USA, Wielka Brytania, Francja i NATO mają również ogromną armię na papierze. Niemniej jednak sojusznicy Rosji — Korea Północna, Iran, Chiny — wydają się bardziej wiarygodni niż Zachód. To jest kapitulacja, którą Putin chciał osiągnąć.
Czy uważasz, iż UE przegapiła moment, w którym mogła naprawdę zrobić coś skutecznego?
Uważam, iż UE i USA od samego początku nie myślały o rzeczywistym celu tej wojny i pokoju, który zagwarantowałby bezpieczeństwo Europy. UE nie miała ani strategii, ani jasnych celów — europejscy politycy po prostu zażądali, aby Ukraińcy sami zdecydowali. Kiedy Ukraina poprosiła o czołgi i samoloty, aby odeprzeć rosyjskie wojska, UE prawie w ogóle nie zareagowała; dostawy broni były niewystarczające.
To zły sygnał dla Ukrainy.
Ukraińcy też wiedzą, iż w grę wchodzi tylko zwycięstwo lub porażka. Ta sytuacja „wszystko albo nic” obniża ich morale, ponieważ wielu ludzi zadaje sobie pytanie, dlaczego mieliby walczyć i ryzykować życie, skoro obiektywnie są słabsi od Rosji. W rezultacie niektórzy dezerterują lub uciekają, ponieważ nie wierzą w zwycięstwo. Ciągłe i kompleksowe dostawy broni z Europy mogłyby podnieść ich morale — ale Europa się wstrzymuje.
Co musi zrobić Europa?
Konieczne jest zademonstrowanie własnej siły, zamiast mieć nadzieję, iż Trump nagle zainterweniuje i powie: „Nie martw się, Europo, pomogę ci”. Byłoby to upokarzające. Europa może mieć dwa razy więcej mieszkańców niż Ameryka, ale pod względem gospodarczym jest porównywalna.
Zamiast dziecinnie liczyć na ratunek, Europa potrzebuje silnej obrony, własnego parasola nuklearnego, który chronić będzie kraje gotowe do obrony — na przykład z Europy Wschodniej i Skandynawii. To uświadomiłoby Trumpowi, iż Europa jest poważna i może sobie poradzić choćby bez USA. Europa musi zaakceptować, iż żyjemy w nowym świecie i nadszedł czas, aby zademonstrować siłę.