„Ministerstwo Finansów przygotowało stanowisko do propozycji dotyczącej podwyżki płacy minimalnej w 2026 r., które będzie omawiane podczas jednego z najbliższych posiedzeń Rady Ministrów. Zakłada ono wzrost minimalnego wynagrodzenia do poziomu 4806 zł brutto miesięcznie. To oznacza realną podwyżkę o 140 zł miesięcznie względem obecnej stawki, która wynosi 4666 zł” – informuje MF.PRZECZYTAJ: Tomaszów Lubelski: Zrabowali mu 500 000 zł. Podziękował policjantom za pomoc w ujęciu sprawców rozbojuI tłumaczy, iż podwyżka odpowiada prognozowanej inflacji w przyszłym roku.Kilka złotychTrudno wskazać źródło, ale kilka dni temu zaczęła krążyć informacja, iż MF ma zupełnie inne plany. W sieci zaczęły się rozchodzić wiadomości, iż resort zamierza najniższą krajową podnieść o kilka złotych miesięcznie – 4,70 zł.„Realnie oznaczałoby to wzrost o ok. 3 zł na rękę” – policzył „Fakt”.Bój o wysokość najniższej krajowej toczy się co rokuZaznaczmy, iż podawana przez MF teraz kwota nie jest ostateczną. Bo inne propozycje mają Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a jeszcze inne związki zawodowe i pracodawcy. Jak co roku toczy się o to bój.PRZECZYTAJ: Zaglądamy medykom do portfeli. Tyle mają zarabiać od lipcaMinistra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wystąpiła z propozycją podwyższenia płacy minimalnej o 7,6 proc., czyli do 5020 zł brutto. To choćby więcej niż oczekują związki zawodowe, które mówią o 5015 zł brutto. Z kolei pracodawcy rzucają na stół niższą kwotę – 4759 zł brutto.„Pracodawcy – m.in. Konfederacja Lewiatan, Business Centre Club i Związek Rzemiosła Polskiego – apelują o ostrożność. Twierdzą, iż przekroczenie poziomu 5000 zł to zbyt duże obciążenie dla firm, zwłaszcza z sektora MŚP i branż o niskich marżach” – przytacza forsal.pl.A same organizacje we wspólnym stanowisku ostrzegają: „To powielanie błędów poprzedniego rządu, które w rzeczywistości uderzają w najuboższych, ograniczając miejsca pracy”.Przypomnijmy, iż w tej chwili płaca minimalna to 4666 złotych brutto.