

Wypowiedź wywołała ogromne kontrowersje. Prokurator Generalny uznał, iż została przekroczona granica dopuszczalnej krytyki.
— Wypowiedź Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza dobra osobiste Adama Bodnara. Prokurator Generalny podejmie działania prawne w związku z ich treścią — poinformowała Wirtualną Polskę Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego.
Konflikt pomiędzy Bodnarem a Ziobrą nie jest nowy, ale ostatnie wydarzenia znacząco zaostrzyły napięcia polityczne. W tle całej sprawy znajduje się śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego.
Ziobro pod ostrzałem. Bodnar kieruje sprawę do sądu
Były minister sprawiedliwości i lider Suwerennej Polski nie szczędził mocnych słów pod adresem Adama Bodnara i prowadzonej przez niego prokuratury. Na antenie wPolsce24 mówił o rzekomej stronniczości prokuratorów:
— Nie ma w prokuraturze (…) prokuratora bardziej zawziętego, bardziej nienawistnego, bardziej upolitycznionego i upartyjnionego w sensie zachowania, pełnego jadu wobec środowiska, które reprezentuje i uosabia przede wszystkim Jarosław Kaczyński, niż właśnie pani Wrzosek — powiedział Ziobro.
Później były minister ostro zaatakował Bodnara, twierdząc, iż decyzje o przydzielaniu spraw określonym prokuratorom mają charakter polityczny.
— Powierzenie tej osobie tego postępowania pokazuje, iż mamy dzisiaj do czynienia z bandytami. Mamy do czynienia z Prokuratorem Generalnym, który nie tylko jest przestępcą, on jest gangsterem i bandytą. I mówię to z całą odpowiedzialnością — dodał.
Słowa te wywołały natychmiastową reakcję Adama Bodnara i jego współpracowników. Minister sprawiedliwości uznał, iż wypowiedź Ziobry przekroczyła granice dopuszczalnej krytyki i zapowiedział skierowanie sprawy do sądu.
Śmierć Barbary Skrzypek i polityczne kontrowersje
Wypowiedzi Ziobry padły w kontekście śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. Skrzypek zmarła nagle 15 marca, trzy dni po przesłuchaniu w prokuraturze w związku z tzw. „sprawą dwóch wież”.
Przesłuchanie odbyło się 12 marca i dotyczyło śledztwa ws. doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości co najmniej 1,3 miliona euro. Skrzypek, jako członkini zarządu spółki Srebrna i Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, została przesłuchana jako świadek.
Śmierć Skrzypek wywołała falę spekulacji, zwłaszcza w środowisku PiS, gdzie pojawiły się sugestie, iż jej zgon mógł mieć związek z przesłuchaniem. Sam Jarosław Kaczyński stwierdził, iż Skrzypek „padła ofiarą łotrów, którzy doprowadzili do jej śmierci” — poinformowała stacja TVN24.
Reakcja prokuratury i stanowisko Bodnara
Prokuratura stanowczo zaprzeczyła, jakoby przesłuchanie miało wpływ na zdrowie Skrzypek. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, podkreślił, że:
— Przesłuchanie odbywało się w bardzo dobrej atmosferze — zapewnił w rozmowie z TVN24.
Również Adam Bodnar sprzeciwił się sugestiom, jakoby śmierć Skrzypek była wynikiem działań prokuratury.
— Wyrażam sprzeciw wobec pojawiających się w przestrzeni publicznej wypowiedzi wskazujących na oczywisty związek pomiędzy śmiercią Pani Barbary Skrzypek a przeprowadzoną z jej udziałem czynnością przesłuchania w charakterze świadka, 3 dni wcześniej — podkreślił Bodnar.
Czytaj też:
Dziennikarz wPolsce24 starł się z rzecznikiem prokuratury. „To nie są moje słowa”
Czytaj też:
Ziobro przeprosił Owsiaka. Poszło o 40 mln złotych