
Przyjmuję do wiadomości, iż rozpoczyna Pani kolejny spór sądowy, tym razem ze mną i po raz kolejny stawia się Pani w roli osoby pokrzywdzonej przez osoby trzecie – pisze Małgorzata Więcek-Cebula, redaktor naczelna Portalu Bochnia Brzesko z Bliska odpowiadając na oświadczenie burmistrz Magdaleny Łacnej.
Dziś burmistrz Bochni zamieściła na swoim FB oświadczenie, w którym poinformowała o poczynionych przez nią krokach prawnych wobec redakcji portalu Bochnia Brzesko z Bliska. Poniżej odpowiedź Redaktor Naczelnej.
„Żaden z tekstów zamieszczonych na portalu, którego jestem redaktorem naczelnym nie jest nieprawdziwy, jak również nie stanowi złamania prawa.
Przedstawiamy fakty, a jak czytamy u Bułhakowa fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem. Do treści wezwania odniosę się po jego otrzymaniu ponieważ, co jest standardem Pani Burmistrz, najpierw informuje Pani o swoich roszczeniach opinię publiczną, a potem – adekwatne organy lub samych zainteresowanych.
Jednak nie mogę pozostawić bez komentarza argumentu o „liczbie wniosków o udzielenie informacji publicznej. Bo rzeczywiście składamy je niemal wyłącznie w Bochni (chociaż było ich 38 a nie 100) Dlaczego? Bo tylko miasto Bochnia nie udziela dziennikarzom naszego portalu żadnych informacji na zasadach przewidzianych w przepisach prawa prasowego.
Tylko w Bochni od osoby pełniącej obowiązki rzecznika prasowego miasta Bochnia usłyszałam w rozmowie, by każde pytanie przesyłać mailowo. Warto dodać, iż na każde pytanie w „trybie dostępu do informacji publicznej” miasto odpowiadało dosłownie w ostatnim dniu – po dwóch tygodniach od daty złożenia wniosku.
Dlaczego w innych gminach takiego problemu nie ma? Dlaczego wszędzie poza Bochnią jest znikoma lub żadna liczba zapytań w trybie dostępu do informacji publicznej? Odpowiedź jest prosta. Wszędzie tam wystarczy zadzwonić do wójta, czy pani burmistrz, by informację otrzymać. W Bochni takiej możliwości niestety nie ma.
Pani Burmistrz, dla Pani wiadomości, ustawa o dostępie do informacji publicznej nie jest podstawowym narzędziem pracy dziennikarza. Ale wobec przyjętej przez Panią polityki komunikowania się z mieszkańcami wyłącznie za pośrednictwem przyjaznych Pani portali i wyłącznie w takim zakresie, jaki Pani odpowiada, nie mieliśmy innego wyjścia, jak naciskać i pytać, korzystając z każdego dostępnego nam rozwiązania.
Przyjmuję do wiadomości, że rozpoczyna Pani kolejny spór sądowy, tym razem ze mną i po raz kolejny stawia się Pani w roli osoby pokrzywdzonej przez osoby trzecie, rozważając „kto za tym stoi,” czy zachęcając do interpretacji „faktów”, sugerując, absurdalność działań”.
Kolejny raz ktoś nadużył swoich uprawnień, Pani zaufania, ktoś nie docenia Pani pracy, kompetencji i dobrych intencji. Niestety Pani Burmistrz fakty, jak już wspomniałam to najbardziej uparta rzecz pod słońcem, a przyczyną krytycznych tekstów publikowanych na portalu Bochniazbliska.pl są popełniane przez Panią błędy.
P.S. Bochnia Brzesko z Bliska nie był ani pierwszą, ani też jedyną redakcją, która nie ocenzurowała konferencji prasowej Pani byłego partnera. Relację na żywo z tego wydarzenia zamieścił portal „Czas Bocheński”. W takiej formie ten przekaz nadal funkcjonuje na stronie tego portalu.
Publikując pełną konferencję wyszłam z założenia, iż czasy cenzury mamy już chyba dawno za sobą. Dałam takie samo prawo do wyrażenia swoich racji byłemu Partnerowi Pani Burmistrz, jakie zapewniliśmy Pani Burmistrz.
To z Pani oświadczeń opinia publiczna dowiedziała się o problemach w Pani związku, przemocowym charakterze Pani partnera i wielu innych kwestiach, które dla dobra dzieci można było przemilczeć.
Ja, jako matka, tak bym na pewno zrobiła.”
Małgorzata Więcek-Cebula
Redaktor Naczelna Portalu Bochnia Brzesko z Bliska