Jednym z największych zaskoczeń w zaproponowanym planie budżetu Bochni na przyszły rok jest sfinansowanie opracowania dokumentacji koncepcyjno-projektowej budowy centrum kulturalnego wraz z parkingiem wielopoziomowym przy ul. Floris. Bo o ile jest powszechna zgoda, iż na „ruskim rynku” powinien powstać wielopoziomowy parking, to wydawało się przecież, iż idea lokalizowania tu centrum kulturalnego została w ostatnich latach już przedyskutowana i porzucona.
O tym pomyśle burmistrz miasta Magdalena Łacna powiedziała nieco więcej w wywiadzie z Bochnianin.pl opublikowanym w miniony piątek:
– Na 2025 rok planujemy projektowanie parkingu z salą koncertową i biblioteką na tzw. „ruskim rynku”. (…) Potrzebujemy w Bochni sali koncertowo-widowiskowej. w tej chwili w mieście brakuje przestrzeni, która mogłaby służyć dużym wydarzeniom kulturalnym. Dlatego planujemy wybudować nowoczesny obiekt przy ul. Floris, który połączy funkcję sali koncertowej z biblioteką.
To nie jest diagnoza nowa – o czym nieco więcej piszemy poniżej.
Potrzebne nowe parkingi
– „Ruski rynek” to idealny kandydat na wielopoziomowy parking, o którym w minionej kampanii wyborczej mówiły prawie wszystkie komitety – przypomina radny Patryk Salamon (Bocheńska Wspólnota Samorządowa). Na to samo zwraca uwagę radny Ireneusz Sobas (Prawo i Sprawiedliwość): – Budowa parkingu przy ul. Floris to był gorący temat ostatnich wyborów samorządowych i chyba każdy komitet wyborczy miał tę inwestycję wpisaną w swój program. Nie dziwi więc, iż pani burmistrz wnioskuje o ujęcie w przyszłorocznym budżecie przygotowania koncepcji takiego parkingu – dodaje.
Rzeczywiście, w kampanii wyborczej panował w tej sprawie powszechny konsensus. Bochniacy dla Bochni wskazywali, iż może tu powstać wielopoziomowy parking na 300 pojazdów (trzy razy więcej niż mieści się obecnie), taką samą liczbę podawali kandydaci z komitetu Reaktor B7.
Ale – jak zwraca uwagę Ireneusz Sobas – pomysł połączenia budowy parkingu z centrum kulturalnym zasadniczo zmienia sprawę. A Patryk Salamon mówi wprost: – Według mnie taka koncepcja jest chybiona. Jest bardzo mało prawdopodobne aby parking podziemny pod budynkiem wraz z miejscami parkingowym na powierzchni miał pojemność podobną jak ma teraz ten niezabudowany plac. Bochnia nie może sobie pozwolić na kolejną istotną utratę miejsc parkingowych, jak ma to miejsce przy dworcu kolejowym… – dodaje.
W podobnym tonie sprawę komentuje Marek Rudnik (wiceprzewodniczący rady miasta, Bochniacy dla Bochni):
– w tej chwili na placu mieści się około 100 pojazdów. Zakładając, iż połowa tego terenu zostanie przeznaczona pod centrum kulturalne, takie ograniczenie spowoduje spadek ilości miejsc parkingowych na jednym poziomie do około 50 pojazdów – więc należałoby zbudować parking na co najmniej 3 poziomach aby zapewnić wzrost o 50% ilości parkujących tam pojazdów, a nie jego spadek o 50%… – wylicza.
Ireneusz Sobas jest sceptyczny: – Nie jestem ekspertem od spraw budowlanych, ale jakoś trudno wyobrazić sobie założenia kilkukondygnacyjnego parkingu (bo na parking jednopoziomowy zwyczajnie szkoda tego terenu), zwieńczonego obiektem kubaturowym. Konstrukcja parkingu jest zwykle ażurowa, budując go nie ma potrzeby kierować się zasadami termoizolacji – zupełnie odwrotnie niż w przypadku wspomnianego obiektu kubaturowego. Pewnie teoretycznie da się połączyć te dwa aspekty, ale jak to wpłynie na wymiar finansowy i opłacalność całego przedsięwzięcia? A to przecież chyba tylko pierwszy z brzegu przykład, jaki to może być karkołomny pomysł – zwraca uwagę.
Potrzebna nowa siedziba dla Biblioteki
Co do samego pomysłu budowania nowej siedziby biblioteki, to temat jest podnoszony już od ponad dekady – i nie chodzi tu o to, iż „potrzeba więcej miejsca na książki”, ale – ze względu na to, jak zmienia się funkcja takich placówek – po prostu trzeba nowocześniejszego obiektu. Od lat wskazuje się także na brak w Bochni sali widowiskowo-koncertowo-konferencyjnej na około 200-300 osób – z musu trzeba korzystać z sali kina REGIS (nieco ponad 100 miejsc), czy wynajmować pojemniejsze, ale mocno leciwe Oratorium św. Kingi.
To dlatego Koalicja Obywatelska (burmistrz Magdalena Łacna) miała w programie wyborczym budowę centrum kulturalnego. Ale czy teraz wskazywana lokalizacja – na placu Floris – jest odpowiednia? – Osobiście uważałem i uważam nadal, iż powinniśmy się wzorować na brzeskim Regionalnym Centrum Kulturalno-Bibliotecznym, dlatego taka placówka powinna być zlokalizowana w bezpośrednim sąsiedztwie MDK – ocenia Ireneusz Sobas.
– Jest kilka innych równie atrakcyjnych miejsc gdzie taki obiekt centrum kulturalnego wraz z parkingiem wielopoziomowym mógłby powstać. I to w ściślejszym centrum miasta – zauważa Marek Rudnik.
Z kolei Leszek Stabrawa, szef klubu Reaktor B7, przedstawiając stanowisko tej grupy radnych przyznaje: – My proponujemy nieco inną lokalizację bocheńskich instytucji kultury — zebrania ich i umieszczenia w istniejących i nowo powstałych obiektach na obszarze zajmowanym w tej chwili przez Zamek Żupny, MDK i Plac Okulickiego pod nazwą bocheńskiej „Osi Kultury”. Zwraca jednak uwagę na konieczność przeprowadzenia analiz, które pozwolą wybrać najlepszą opcję.
Kampus Salinarny na Plantach?
Patryk Salamon przypomina, iż już w 2015 roku, w ramach warsztatów zorganizowanych przez fundację Salina Nova, w których uczestniczyło prawie 200 osób różnych profesji, narodziła się idea Kampusu Salinarnego skupionego wokół Plant.
– Podczas warsztatów jako siedzibę centrum kulturalno-bibliotecznego zaproponowano budynki po stajniach salinarnych połączone nową częścią centralną. Takie rozwiązanie przyniosłoby wiele korzyści dla miasta i jego mieszkańców. Po pierwsze, historyczne i zaniedbane budynki wraz z otoczeniem dostałby nowe życie, zyskalibyśmy dużą przestrzeń do zagospodarowania, a instytucja kultury funkcjonowałby nierozerwalnie z przestrzenią Plant Salinarnych – miejscem odpoczynku i relaksu, ale również organizacji wydarzeń kulturalnych – wylicza radny.
– Na stosunkowo niewielkim terenie znalazłyby się jedne z najważniejszych instytucji kultury w Bochni. Z jednej strony Muzeum Motyli i tężnia solankowa. Natomiast z drugiej, centrum kulturalno-biblioteczne, nowe kino z salą koncertową, a może i zamek żupny jako siedziba nowoczesnego muzeum historii Bochni. Taki Kampus Salinarny stałby się kulturalnym sercem Bochni i ewenementem na skalę Polski – wskazuje, przywołując założenia wizji, która prawie dekadę temu zdobyła powszechne uznanie uczestników warsztatów i była potem uwzględniania podczas planowania programu rewitalizacji.
Wielopoziomowy parking a kwestie komunikacyjne
Nasi rozmówcy podkreślają też kwestie komunikacyjne – nie krytykując samego pomysłu inwestycji, ale akcentując, iż podejmowane w tym miejscu działania muszą zostać zaplanowane kontekstowo.
– Ulica Floris, która przechodzi później w ul. Brzeźnicką, jest JEDYNĄ arterią, łączącą centrum miasta z jej wschodnią częścią (równoległa do Brzeźnickiej ul. św. Urbana nie jest bezpośrednio skomunikowana z centrum, chyba iż za to „skomunikowanie” uznamy rachityczne skrzyżowanie przy hali targowej) – zwraca uwagę Ireneusz Sobas. – Trzeba więc bardzo uważać, żeby projektując przy tej bardzo ważnej dla wydolności miasta drodze kolejny obiekt generujący dodatkowe obciążanie dla ruchu kołowego, nie napytać sobie przysłowiowej biedy. Już teraz wyjazd z ul. Floris w kierunku rynku (czyli w lewo) jest bardzo utrudniony.
W trakcie kampanii wyborczej zwracał na to uwagę Reaktor B7. Wskazując na potrzebę budowy wielopoziomowego parkingu na 300 aut na „ruskim rynku” komitet podkreślał, iż jednocześnie należy budować rondo na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Floris.
Ireneusz Sobas dorzuca: – Zawnioskowałem, aby tworząc koncepcję dla budowy parkingu w myśl pomysłu pani burmistrz, rozszerzyć tę koncepcję właśnie o sprawy komunikacyjne. Tylko to pokaże sens (lub jego brak) tego rozwiązania.
Marcin Imiołek (Bochniacy dla Bochni) patrzy na to jeszcze szerzej: – Na pewno warto spróbować, choć uważamy, iż do tego tematu powinno się podejść w sposób kompleksowy a nie punktowy, tak aby opracować koncepcje powstania w centrum Bochni kilku parkingów, które w sposób znaczący rozwiązałby problem notorycznego deficytu miejsc postojowych. I takiej pozycji w budżecie Bochni na 2025 rok należałoby oczekiwać.
Dokładnie taki wniosek do projektu budżetu 2025 złożył Reaktor B7. – Chodzi o przygotowanie analizy możliwości tworzenia parkingów w centrum miasta, ze szczególnym uwzględnieniem ul. Floris. Czy połączenie go z centrum kulturalnym będzie dobrym pomysłem? Mamy nadzieję, iż ta analiza to zbada i na tej podstawie zostaną przedstawione wnioski i propozycje – wyjaśnia Leszek Stabrawa.
Projekt budżetu przedstawiony w miniony piątek będzie teraz dyskutowany na komisjach. Choć kwotowo pozycja dotycząca „ruskiego rynku” jest relatywnie niewielka (50 tys. złotych), to z pewnością temat jest bardzo interesujący, bo w pewien sposób zdefiniuje (lub pomoże zdefiniować) kierunek działania na kolejne lata.