Rząd Donalda Tuska ma problem z ministrem Sienkiewiczem. Zaufany człowiek Donalda Tuska nie sprawdził się na stanowisku ministra kultury. Co prawda doprowadził do przejęcia kontroli nad mediami i rozpoczął proces restrukturyzacji, ale utracił nad nim kontrolę i dopuścił do zatrudniania ludzi, którzy służyli PiS. Wyrzucił też z pracy likwidatora, który zaczął oczyszczanie jednej z rozgłośni z wyznawców Kaczyńskiego, czym naraził się wyborcom Koalicji Obywatelskiej.
Każdy dzień przynosi nowe informacje o błędach Bartłomieja Sienkiewicza. Nietrudno odnieść wrażeniem, iż minister całkowicie utracił kontrolę nad procesem likwidacji mediów. W Telewizji Polskiej, która ma potężne kłopoty finansowe, nie wypłacano ludziom pieniędzy, znajduje się tam mnóstwo ludzi związanych z PiS a także dopuszczono do tego, by poszczególne anteny kontrolowały osoby związane z Lewica. Widać to po materiałach politycznych, gdzie trwa uderzanie w Rafała Trzaskowskiego oraz intensywna promocja pani Biejat.
Z kolei w rozgłośniach radiowych Sienkiewicz broni symetrystów, czego przykładem jest jego publiczna deklaracja obrony człowieka który zastąpił wyrzuconą przez PiS Ewę Wanat, niejakiego Chlasty a także zwolnienie likwidatora, który wyrzucał ludzi PiS.
Błędy Sienkiewicza to początek upadku rządu koalicji demokratycznej. Za cztery lata może nas czekać egzotyczna koalicja Lewicy, Konfederacji oraz popłuczyn po PiS.