Błaszczak oniemiał! Pan Henryk złapał za mikrofon i powiedział parę gorzkich słów o PiS. „Kłamiecie”

1 tydzień temu
Mariusz Błaszczak namawiał mieszkańców Łodzi do głosowania na Karola Nawrockiego. Spotkanie przybrało jednak nieoczekiwany obrót. Starszy pan złapał za mikrofon i powiedział kilka mocnych słów pod adresem PiS. Błaszczak namawia na Nawrockiego Politycy PiS zostali najwyraźniej wysłani do roboty na rzecz „obywatelskiego” kandydata Karola Nawrockiego. Mariusz Błaszczak ruszył do Łodzi, gdzie namawiał wyborców do głosowania na szefa IPN. Na początku było miło. Błaszczak zapytał uczestników spotkania, czy podobało im się niedzielne wystąpienie Karola Nawrockiego. Ci odpowiedzieli entuzjastycznymi oklaskami. Były minister chwalił kandydata. Opowiadał, iż jego program, zwany „Planem 21” powstał w wyniku rozmów z wyborcami. Zapewniał też, iż Nawrocki celem Nawrockiego jest „odrzucenie ideologii demoralizującej dzieci”. Błaszczak zachęcał też do finansowej pomocy dla PiS. Potem jednak spotkanie przybrało niespodziewany obrót. Podczas serii pytań mikrofon otrzymał pan Henryk. I miał on do powiedzenia parę gorzkich słów pod adresem PiS. Jak stwierdził, partia z Nowogrodzkiej kłamie. – Przegrywacie, bo kłamiecie, a z nas robicie klakierów – mówił pan Henryk. – Jeden człowiek na sali znaczy więcej niż wy wszyscy – wygarnął Błaszczakowi. Pan Henryk ujawnił, iż bezskutecznie stara się o status osoby represjonowanej. Powiedział, iż w 1980 „został zbity jak pies za działalność opozycyjną”. Zarzucił obecnej na sali posłance Agnieszce Wojciechowskiej van Heukelom,
Idź do oryginalnego materiału