Błaszczak chowa się za immunitetem. A zarzuty są poważne

3 godzin temu

Były minister obrony narodowej, a w tej chwili szef klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak, poinformował, iż nie zamierza zrzekać się immunitetu. Jest to jego odpowiedź na wniosek ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, który skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni żądanie uchylenia immunitetu posła PiS. Sprawa dotyczy ujawnienia przez Błaszczaka fragmentów strategicznego planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta” we wrześniu 2023 roku.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rzecznik prasowa prokuratora generalnego Anna Adamiak przekazała, iż zgromadzony materiał dowodowy pozwala na przyjęcie „dostatecznie uzasadnionego podejrzenia”, iż Błaszczak przekroczył swoje uprawnienia. Były szef MON miał odtajnić dokumenty planowania operacyjnego najwyższego szczebla, mimo iż – według Prokuratury Krajowej – przez cały czas istniały ustawowe przesłanki do ich ochrony.

Według ustaleń prokuratury 17 września 2023 roku Błaszczak publicznie ujawnił, a także wykorzystał w kampanii wyborczej fragmenty dokumentów „Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna” oraz „Koncepcja Operacji dla Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna”. Treści te pojawiły się również w mediach, w tym na oficjalnym profilu PiS na platformie X (dawniej Twitter).

Fragmenty te miały dotyczyć m.in. „czasookresu prowadzenia samodzielnej operacji obronnej, określenia rubieży strategicznych i przyczółków obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz terminu przybycia Sił Sojuszniczych”.

Błaszczak najwyraźniej nie rozumie, iż nie można ot tak upubliczniać tajnych dokumentów. I to w nadziei, iż może da to trochę głosów więcej.

Idź do oryginalnego materiału