Bielan: Mamy tylko walki w kisielu organizowane przez Szczerbę i Jońskiego

1 tydzień temu
Ten parlament w ogóle nie zajmuje się kwestiami merytorycznymi. Nie mamy nowych projektów ustaw. Ten rząd nie ma żadnych pomysłów i nie miał ich dochodząc do władzy – mówi europoseł PiS Adam Bielan w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.


DoRzeczy.pl: Zeznawał pan przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Jak ocenia pan poziom pracy komisji?


Adam Bielan: Mamy do czynienia z politycznym cyrkiem, który w tej chwili ma służyć promocji Dariusza Jońskiego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ta komisja od początku nie miała żadnego sensu. Nie ma krzty obiektywizmu, a próba zakończenia jej pracy po sześciu miesiącach, najkrócej w historii, jest tego najlepszym dowodem.


Czyli mamy do czynienia ze spektaklem ustawionym przed wyborami do PE? Wiemy przecież, iż na początku czerwca przed komisją ds. afery wizowej ma stanąć prezes PiS Jarosław Kaczyński.


Tak, oczywiście. Szefowie tych dwóch komisji startują w wyborach do PE. Oni kompromitują idee komisji śledczych które przecież nie raz dochodziły do prawdy w ważnych i skomplikowanych sprawach. Jednak tu liczy się aby pożywić emocje najtwardszego elektoratu Platformy Obywatelskiej.


Czy pan pamięta, żeby kiedykolwiek w historii Sejmu, było w jednej kadencji aż tyle komisji śledczych, które jednocześnie nic nie wnoszą i kończą się tak szybko?


To jest przedziwny parlament. Ten parlament w ogóle nie zajmuje się kwestiami merytorycznymi. Nie mamy nowych projektów ustaw. Ten rząd nie ma żadnych pomysłów i nie miał ich dochodząc do władzy. Zatem mamy tylko walki w kisielu które co kilka dni urządzają panowie Joński i Szczerba.


W Polsce gościła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Czy w pana ocenie jej wizyta może być potraktowana jak wizyta kampanijna przez co naruszane są kwestie dotyczące wykorzystywania środków unijnych?


Uważam, iż to złamanie reguł finansowania kampanii wyborczych w Polsce oraz reguł, które dotyczą wszystkich członków Komisji Europejskiej którzy nie mogą angażować się w procesy wyborcze w krajach członkowskich. Z pewnością tej sprawie trzeba się przyjrzeć.


Czytaj też:"Rząd chce zaorać ten projekt". Morawiecki: SzkodnicyCzytaj też:Wystąpienie Sikorskiego. Hołownia o sytuacji, która wzbudziła "głęboki niesmak"
Idź do oryginalnego materiału