Biden skrytykował Kaczyńskiego? Tych słów nie można inaczej zrozumieć!

1 rok temu

Jak zauważył Tomasz Lis, podczas swojego przemówienia w Warszawie, Biden skrytykował także… Jarosława Kaczyńskiego. Choć, to fakt, zrobił to w bardzo zawoalowany sposób.

– Apetytów autokraty nie można zaspokoić. Trzeba się im przeciwstawić: „Nie, nie zabierzesz mojego kraju”, „Nie, nie weźmiesz mojej wolności”, „Nie, nie zabierzesz mojej przyszłości” – mówił Biden.

Zdaniem Lis tych słów nie sposób zrozumieć w oderwaniu od tego, co w Polsce wyrabia Jarosław Kaczyński i PiS.

– jeżeli Biden mówi: „ci autokraci są zawsze nienasyceni”, to oznacza, iż jest tylko jeden język, w którym można z nimi rozmawiać – formuła: „nie, nie, nie”. Czyli opór i zdecydowane „nie”. To jest jedyny język, który autokrata jest w stanie pojąć – język siły i stanowczości ze strony społeczeństwa, wolnych obywateli. To jest dokładnie to przesłanie, które Jarosławowi Kaczyńskiemu mogło się nie podobać. Bo jeżeli nie daj Bóg Polacy za parę miesięcy wezmą sobie to przesłanie do serc, to zmiotą dzięki długopisów i kartek wyborczych Kaczyńskiego i całą jego klikę – mówi Lis.

Idź do oryginalnego materiału