Prezydent Biden wykorzystał swoje ostatnie przemówienie publiczne w Gabinecie Owalnym, aby ostrzec naród przed niebezpieczeństwami, jakie stwarza rozpowszechnianie dezinformacji i żądni władzy liderzy technologiczni.
„Dzisiaj w Ameryce kształtuje się oligarchia o ekstremalnym bogactwie, władzy i wpływach, która dosłownie zagraża całej naszej demokracji, naszym podstawowym prawom i wolnościom oraz uczciwej szansie dla wszystkich na osiągnięcie postępu”.
W jego wiadomość pożegnalna w środęBiden odwołał się do ostrzeżeń prezydenta Dwighta Eisenhowera dotyczących kompleksu wojskowo-przemysłowego powodującego „katastrofalny wzrost niewłaściwego wykorzystania władzy”.
„Sześć dekad później jestem równie zaniepokojony potencjalnym powstaniem kompleksu technologiczno-przemysłowego, który może stanowić realne zagrożenie również dla naszego kraju” – powiedział Biden. Pomimo pochwały amerykańskiego przywództwa technologicznego za jego innowacyjność i zdolność do zmiany życia, Biden wyraził zaniepokojenie „niebezpieczną koncentracją władzy w rękach bardzo nielicznych ultrabogatych ludzi”, ostrzegając, iż mogą wystąpić niepokojące konsekwencje, „jeśli ich nadużywanie władzy pozostaje niekontrolowane.”
„Amerykanie są zasypywani lawiną dezinformacji i dezinformacji umożliwiającej nadużycia władzy” – ostrzegł Biden. „Wolna prasa upada. Redaktorzy znikają. Media społecznościowe rezygnują z sprawdzania faktów. Prawdę tłumią kłamstwa opowiadane dla władzy i zysku”.
W poniedziałek dyrektorzy generalni ds. technologii, w tym Elon Musk, Jeff Bezos, Tim Cook, Sundar Pichai i Mark Zuckerberg mają wziąć udział w inauguracji Trumpazajmując honorowe miejsce na podwyższeniu obok byłych prezydentów i członków ich rodzin. Według doniesień ci sami dyrektorzy generalni – za pośrednictwem swoich firm lub w ramach datków osobistych – przekazali po 1 milion dolarów na fundusz inauguracyjny Trumpa.