Kilka dni przed końcem swojej kadencji administracja Bidena nałożyła sankcje na Antala Rogána, jednego z najbliższych sojuszników Orbána. To rzadkie posunięcie wobec urzędującego ministra z kraju sojuszniczego stanowi bezpośrednie wyzwanie dla węgierskiego systemu politycznego.
W dość nietypowym posunięciu, Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Antala Rogána, kluczowego sojusznika węgierskiego premiera Viktora Orbána, powołując się na systemową korupcję. Rogán, który kieruje Kancelarią Premiera, został określony jako „główny architekt, realizator i beneficjent systemowej korupcji” na Węgrzech.
Decyzja ta, podjęta na podstawie Globalnej Ustawy Magnitskiego, jest nietypowa, ponieważ dotyczy urzędującego ministra z kraju sojuszniczego. Może ona mieć daleko idące skutki dla oligarchicznego systemu, na którym opierają się rządy Orbána. Jednak czas jej ogłoszenia – zaledwie kilka tygodni przed zakończeniem prezydentury Joe Bidena – może sugerować, iż była ona motywowana względami politycznymi.
Choć Orbán stara się bagatelizować tę decyzję, sankcje mogą mieć poważne konsekwencje. Zagrażają lojalności węgierskich oligarchów, co może zachwiać fundamentami sieci patronackiej, która wspiera władzę premiera.
Dlaczego teraz?
Sankcje pojawiają się w kontekście wieloletniego pogarszania się stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Węgrami. Coraz bardziej autorytarna polityka Orbána, jego bliskie relacje z Rosją oraz blokowanie akcesji Szwecji do NATO wywołały ostrą krytykę ze strony zachodnich sojuszników.
Choć Antal Rogán od dawna był uwikłany w skandale korupcyjne, jego wpływy polityczne oraz bliskie powiązania z Orbánem zapewniały mu ochronę przed jakimikolwiek konsekwencjami. Już w 2023 roku pojawiały się doniesienia o tym, iż Stany Zjednoczone planują podjęcie kroków wobec węgierskich urzędników, w tym Rogána. Sugeruje to, iż sankcje nie były decyzją spontaniczną, ale częścią przemyślanej strategii.
Jednak moment nałożenia sankcji – zaledwie dwa tygodnie przed końcem kadencji Joe Bidena – rodzi pytania. Mimo iż decyzja mogła być przygotowywana przez dłuższy czas, krytycy postrzegają ją jako działanie polityczne podjęte w ostatniej chwili, a nie starannie zaplanowany krok. Ten moment pozwolił rządowi Orbána przedstawić sankcje jako ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju, co może osłabić ich skuteczność.
Umieszczenie Rogána na amerykańskiej liście osób objętych sankcjami specjalnymi (SDN) niesie za sobą poważne konsekwencje. Może to oznaczać zamrożenie jego aktywów w Stanach Zjednoczonych, zakaz przeprowadzania transakcji w dolarach oraz uniemożliwienie amerykańskim firmom współpracy z nim. Efekty sankcji mogą wykraczać poza granice USA – zagraniczne instytucje finansowe, w obawie przed konsekwencjami, również będą zmuszone działać przeciwko osobom z listy SDN, co może skutkować zamrożeniem kont czy zablokowaniem kart kredytowych. choćby dostawcy usług spoza Stanów Zjednoczonych mogą napotkać ograniczenia, jeżeli ich transakcje będą pośrednio powiązane z interesami amerykańskimi.
Dlaczego Rogán?
Chociaż oficjalne oświadczenie podkreślało udział Rogána w systemowej korupcji, szerszy kontekst wskazuje na poważne zaniepokojenie węgierską polityką bezpieczeństwa i jej powiązaniami z Rosją. Pressman wyraził swoje obawy dotyczące wpływu korupcji Rogána na procesy decyzyjne w Węgrzech w kwestiach bezpieczeństwa, które są najważniejsze dla Stanów Zjednoczonych i ich zachodnich sojuszników. Chociaż oświadczenie nie rozwija szczegółowo tych kwestii, liczne kontrowersje związane z działalnością Rogána prawdopodobnie odegrały kluczową rolę w podjęciu decyzji o sankcjach.
Kluczowe kontrowersje:
- Program obligacji pobytowych: Wprowadzony w 2012 roku pod kierownictwem Rogána, program umożliwiał obywatelom spoza Unii Europejskiej nabycie prawa pobytu w strefie Schengen w zamian za zakup obligacji za pośrednictwem pośredników offshore. System ten, oparty na nieprzejrzystych zasadach i pozbawiony przetargów publicznych, przyniósł ogromne zyski wąskiej grupie firm powiązanych politycznie, jednocześnie omijając rygorystyczne procedury bezpieczeństwa narodowego. Transparency International oszacowało straty dla podatników na 73 miliony euro. Jesienią 2017 roku, zaledwie tydzień po zakończeniu programu, doszło do włamania do biur jednej z zaangażowanych firm, podczas którego skradziono 480 tysięcy euro i dokumentację dotyczącą transakcji obligacji. Sprawców nie zidentyfikowano, jednak wiele wskazuje, iż włamanie miało charakter wewnętrzny. Rząd planował poszerzyć grupę beneficjentów od 1 stycznia, ale zdecydował się znieść plan, po prostu wycofując ustawę w zeszłym roku.
- Korzyści z patentów: W 2015 roku Rogán współrejestrował lukratywny patent na technologię podpisu elektronicznego, co przyniosło mu później tantiemy w wysokości niemal 500 milionów euro. Jego dawni wspólnicy uzyskali unijne środki na rozwój podobnych technologii, co wzbudziło zainteresowanie OLAF i węgierskich organów ścigania w związku z podejrzeniami o oszustwa finansowe.
- Majątek rodzinny: Była żona Rogána, Cecilia Rogán i jej firma, Top News Hungary Kft., zgromadziły ogromne przychody z państwowych reklam i kontraktów, budząc obawy o preferencyjne traktowanie. Z kolei rodzina jego drugiej żony nabyła rozległe grunty rolne i znaczne dotacje unijne przy wsparciu pożyczek gwarantowanych przez państwo.
- Krajowe Biuro Komunikacji: Jako szef gabinetu Rogán nadzorował państwowe kontrakty komunikacyjne, często przyznawane bez transparentności firmom powiązanym z rządem. Biuro przekierowywało również publiczne środki do prorządowych organizacji pozarządowych i mediów, co wzmacniało polityczną dominację Orbána i jednocześnie ograniczało działalność niezależnych mediów. Z powodu swojej roli w tych działaniach Rogán bywa określany mianem „ministra propagandy” lub „węgierskiego Goebbelsa”.
- Służby specjalne: Od 2022 roku Rogán sprawuje nadzór nad węgierskimi służbami specjalnymi. Sojusznicy NATO wyrazili zaniepokojenie wiarygodnością Węgier w kwestiach związanych z poufnymi informacjami, wskazując na bliskie relacje rządu Orbána z Rosją.
Konsekwencje międzynarodowe
Sankcje wobec Rogána mogą mieć znaczące reperkusje dla gospodarki Węgier oraz ich pozycji na arenie międzynarodowej. Ich wymierzenie w czołowego polityka rządu Orbána może odstraszyć potencjalnych inwestorów zagranicznych i nadwyrężyć stosunki z państwami zachodnimi. Zwraca to również ponownie uwagę na brak niezależności sądownictwa na Węgrzech – najważniejszy czynnik w toczących się debatach UE na temat wstrzymania finansowania.
Jednak władze w Budapeszcie liczą na to, iż sankcje okażą się krótkotrwałe. Liczą na potencjalne odwrócenie decyzji przez Trumpa, ale eksperci twierdzą, iż naiwnością jest sądzić, iż Trump podejmie taką decyzję po objęciu urzędu. Chociaż potencjalny sukcesor Davida Pressmana na stanowisku ambasadora Stanów Zjednoczonych nazwał sankcję „haniebnymi”, usunięcie Rogána z amerykańskiej listy SDN wymagałoby dowodów, iż nie jest on już zaangażowany w korupcję. Nie wiadomo, czy Trumpowi zależy na Orbánie na tyle, by ryzykować podważenie wiarygodności amerykańskiej polityki zagranicznej i środków antykorupcyjnych
Patronat zagrożony? Odliczanie do 2026 roku
Nałożenie sankcji na Antala Rogána jest przełomowym momentem w stosunkach amerykańsko-węgierskich. Wymierzając je w wysoką rangą postać w zakorzenionym systemie korupcji, Stany Zjednoczone wysyłają jasny sygnał o braku tolerancji dla takiego zachowania – choćby wśród sojuszników. Sankcje mogą również podważyć fundamenty systemu patronatu Orbána, potencjalnie łamiąc lojalność kluczowych sojuszników – choćby jeżeli czas ich nałożenia tuż przed zakończeniem kadencji Bidena Orbán wykorzysta narracyjnie, zyskując amunicję do odpierania winy i zbierając poparcie ze strony administracji Trumpa.
To, czy sankcje przyniosą materialne konsekwencje poza ich symbolicznym znaczeniem, będzie zależeć od tego, jak zareagują sojusznicy Rogána i węgierscy oligarchowie. jeżeli zaczną się dystansować, efekty mogą wykroczyć poza Rogána, osłabiając pozycję Orbána przed wyborami w 2026 roku.
—
Photo by Sergey Omelchenko on Unsplash
—
Tekst ukazał się w języku angielskim 10 stycznia 2025 na Visegrad Insight.
—
Luca Soltesz pochodzi z Węgier, ale przed powrotem do ojczyzny mieszkała w Danii, Belgii i Holandii. Właśnie ukończyła nauki polityczne w Amsterdamie, a jej praca magisterska koncentrowała się na polityce partyjnej i finansowaniu partii. Interesuje się polityką regionalną i pisze o Węgrzech i Bałkanach Zachodnich w Visegrad Insight.