Biden korzystał ze ściągawek choćby w swoim biurze — donoszą reporterzy

Były prezydent USA Joe Biden polegał na kartkach z notatkami choćby podczas prywatnych spotkań, w tym spotkań swojego gabinetu – donoszą dziennikarze Jake Tapper i Alex Thompson w swojej książce „Original Sin: President Biden’s Fading President, his cover-up, and the disastrous decision to run again” („Grzech pierworodny: upadek prezydenta Bidena, jego zatuszowanie i katastrofalna decyzja o ponownym kandydowaniu” – red.).

„Ponieważ miał trudności z wyrażaniem swoich myśli, doradcy i współpracownicy zauważyli, iż coraz częściej polegał na teleprompterach i kartkach z notatkami. Dotyczyło to choćby spotkań za zamkniętymi drzwiami, takich jak spotkania gabinetu. Przed takimi spotkaniami pracownicy Białego Domu dzwonili do różnych departamentów i agencji, aby dowiedzieć się, jakie pytania zamierzają zadać prezydentowi, aby mogli wcześniej przygotować odpowiedzi. Rozmowy były w dużej mierze oskryptowane, choćby po tym, jak prasa opuściła salę” – czytamy w książce.

Autorzy donoszą, iż niektórzy członkowie gabinetu uważali, iż Biden w rzeczywistości jeszcze bardziej polegał na kartach, gdy dziennikarzy nie było w pobliżu.

„Spotkania gabinetu były okropne i czasami niezręczne – i były takie od samego początku …. Nie przypominam sobie żadnego dobrego spotkania gabinetu, jeżeli chodzi o jego (Bidena – red.) udział. Tak bardzo były zainscenizowane” – autorzy cytują byłego ministra, który rozmawiał z nimi pod warunkiem zachowania anonimowości.

„Grzech pierworodny” ukaże się kilka dni po wiadomości, iż u Bidena zdiagnozowano raka prostaty. Nie było słowa na temat przesunięcia premiery publikacji w świetle diagnozy byłego prezydenta.

Zdrowie i zdolność Bidena do sprawowania urzędu były kwestionowane podczas jego prezydentury, ponieważ w tym czasie, w wieku 81 lat, był najstarszym wśród przywódców USA, kilkakrotnie publicznie tracąc równowagę, mieszając strony i zgłaszając zastrzeżenia, często absurdalne. Podczas dochodzenia w sprawie nieprawidłowości w posiadaniu przez Bidena dokumentów niejawnych, prokurator w sprawie opisał ówczesnego przywódcę USA jako „starszego człowieka z dobrymi intencjami i problemami z pamięcią”, informując, iż podczas przesłuchań zapominał choćby o ważnych datach rodzinnych.

W lipcu 2024 roku, po nieudanej debacie z Donaldem Trumpem, Joe Biden ogłosił swoją decyzję o wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego. W jego miejsce Biden nominował wiceprezydent Kamalę Harris na kandydatkę Partii Demokratycznej na prezydenta.