Około stu osób wzięło udział w manifestacji zorganizowanej w sobotę w Białymstoku przez Porozumienie Polskich Przedsiębiorców Zjednoczony Wschód, w związku z sytuacją przygraniczną w regionie. W Podlaskiem zamknięte są wszystkie drogowe przejścia z Białorusią.
Uczestnicy sobotniej akcji przeszli ulicami Białegostoku, nazywając ten przemarsz konduktem żałobnym, a swoją akcję – pogrzebem podlaskiej gospodarki. Nieśli dwie symboliczne trumny; jedną z napisem „podlaska gospodarka”, drugą z nekrologiem „Podlaska gospodarka zginęła tragicznie – 10 luty 2023 roku”. To data zamknięcia przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach. Wcześniej zostało zamknięte przejście w sąsiedniej Kuźnicy.
Drogowe przejście w Kuźnicy jest zamknięte od listopada 2021 r. w związku z tym, gdy na granicy rozpoczął się kryzys migracyjny wywołany przez stronę białoruską. Przejście w Bobrownikach zostało zamknięte „z uwagi na istotny interes bezpieczeństwa państwa”, gdy białoruski reżim wydał wyrok wobec Andrzeja Poczobuta – działacza Związku Polaków na Białorusi.
W Lubelskiem cały czas czynne jest polsko-białoruskie drogowe przejście w Terespolu.
Przedsiębiorcy protestujący w sobotę w Białymstoku podkreślali, iż ich akcja nie ma charakteru politycznego i nie jest aktem poparcia żadnej partii; swoje postulaty kierowali do obecnego rządu. „Stop rządowej blokadzie Podlasia”, „Nie damy się obecnej władzy – zamknąć, zabetonować, zapomnieć”, „Niech każdy w Sejmie wie, iż Podlasie to nie Polska B – bieda, bankructwo, bezrobocie” – z takimi hasłami, w ciszy i spokoju przeszli przez miasto.
Jedna z organizatorek protestu Ewelina Grygatowicz-Szumowska ze „Zjednoczonego Wschodu” podkreślała przed rozpoczęciem przemarszu, iż akcja jest sprzeciwem i manifestem przeciwko „bierności polskiego rządu, premiera, ministrów w działaniu na rzecz przywrócenia ruchu transgranicznego w województwie podlaskim” oraz – jak to ujęła – wobec „braku zaangażowania w przygotowanie niezbędnej pomocy poszkodowanemu regionowi”.
Mówiła, iż sytuacja na granicy, która dotknęła wielu przedsiębiorców, to wynik „geopolityki, która systematycznie niszczy nasz region, zamykając nam drogi rozwoju i pozostawiając nas na skaju przepaści gospodarczej”. „Nie damy pochować się żywcem (…), nie składamy broni, będziemy dalej walczyć o ten region do końca” – podkreślała.
Oceniła, iż region stał się „strefą zgniotu, politycznym skansenem do uprawiania polityki krajowej, regionem wykorzystywanym do rozgrywek międzynarodowych, gdzie największy rachunek płacą przedsiębiorcy i mieszkańcy”.
Przedsiębiorcy mówili o „dramatycznych” spadkach przychodów w handlu, usługach, hotelarstwie, gastronomii, turystyce czy branży drzewnej, wzroście bezrobocia i wyludnianiu się województwa. I podkreślali, iż zupełnie inaczej wygląda to na Lubelszczyźnie, gdzie „polityka nie dusi lokalnej gospodarki i biznesu”.
„Sytuacja międzynarodowa jest na tyle skomplikowana, iż na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy te przejścia będą otwarte” – mówił kilka dni temu dziennikarzom wojewoda podlaski Jacek Brzozowski. Zadeklarował jednocześnie, iż podejmowane są „wszystkie możliwe wysiłki”, żeby w najbliższym możliwym terminie było to możliwe.
Brzozowski przypominał wtedy, iż decyzje o zamknięciu przejść podejmował rząd PiS. „Ta rzeczywistość była zupełnie inna niż jest w roku 2025, z którą musimy zmagać się my jako ci, którzy tę władzę sprawują” – zaznaczył.
O ewentualność otwarcia przejść pytani są stale przedstawiciele rządu, gdy przyjeżdżają do regionu. W styczniu szef MSWiA Tomasz Siemoniak mówił, iż „bardzo byśmy sobie życzyli, żeby przejścia graniczne były otwarte, ale nic na to nie wskazuje, iż nastąpi to w bliskiej przyszłości”, a „przyczyny leżą po stronie białoruskiej”.
W lutym wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz – również pytany o sytuację na granicy z Białorusią – mówił podlaskim mediom, iż zdaje sobie sprawę, iż wiele osób „żyło z granicy” i jak trudna jest sytuacja. W jego ocenie szansą dla lokalnego biznesu mogłaby być Tarcza Wschód i związane z nią inwestycje.(PAP)