przedruk
Operacja "biały trójkąt" - w taki sposób część ukraińskich mediów określa ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim. Co oznacza tajemniczy symbol, który pojawił się na pojazdach wojskowych wjeżdżających w głąb Federacji Rosyjskiej? Jego obecność nie jest przypadkowa. Jak podkreślają analitycy, operacja w obszarze przygranicznym to "wiele ważnych lekcji" na przyszłość.
Już na pierwszych materiałach wideo i zdjęciach, które pojawiły się w mediach społecznościowych po ataku ukraińskiej armii na obwód kurski, na pojazdach widoczny był symbol trójkąta.
Tego typu element umieszczany na sprzęcie wojskowym to oznaczenie służące do szybkiej identyfikacji "swój-obcy". W związku z tym, iż ukraińska i rosyjska armia używają bardzo podobnego, a czasem choćby identycznego sprzętu, minimalizuje się w ten sposób ryzyko ostrzału własnych oddziałów.
Jak podkreślają analitycy wojny w Ukrainie biały trójką to znak używany przez ukraińskie oddziały od czerwca 2024 roku. Malowany był na maszynach należących do jednostek stacjonujących w pobliżu granicy z Białorusią. To właśnie tamtejsze oddziały były użyte do działań ofensywnych w obwodzie kurskim.
Innym symbolem, który zobaczyć można było na sprzęcie należącym do Sił Zbrojnych Ukrainy były np. białe krzyże równoboczne.
Symbol malowany był na pojazdach, które brały udział w ofensywie charkowskiej we wrześniu 2022 roku. Wówczas, jak wyjaśniali ukraińscy wojskowi, było to związane z elementami, które pojawiały się na sztandarach bojowych Kozaków m.in. na fladze hetmana Bohdana Chmielnickiego, a także na pieczęciach kozackich.
-------------
przedruk
Przez Łukasz Męczykowski
6 lutego 2023
Pojawiające się w mediach społecznościowych fotografie ukraińskich pojazdów oznaczonych „krzyżami belkowymi” wywołały falę oskarżeń o kultywowanie ideologii neonazistowskiej w szeregach ZSU. Mało kto jednak zadał sobie trud, by zbadać historię tego symbolu. A jest w czym grzebać.
Komentujący rzucili się w wir dyskusji, nie tracąc czasu w zadanie jednego zasadniczego pytania: dlaczego Ukraińcy zaczęli malować krzyże na swych pojazdach?
Mam nadzieję, iż poniższy materiał rzuci trochę światła na tę – wcale nie taką prostą – sprawę.
Małe wprowadzenie do tematu
Jednym z określeń najczęściej wykorzystywanych przez rosyjską propagandę są „ukronaziści”, skupieni rzekomo w jednostce „Azow”, ale występujący także w innych miejscach i instytucjach państwa ukraińskiego. Dzięki temu Kreml nawiązuje do tzw. wielkiej wojny ojczyźnianej, czyniąc z putinowskiej Rosji „tych dobrych”, a z Ukraińców „tych złych”. Kiedy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia ukraińskich pojazdów oznaczonych tzw. krzyżami belkowymi, rosyjska propaganda natychmiast powiązała ten fakt z malowaniem podobnych symboli na niemieckich pojazdach podczas II wojny światowej.
Narrację tę rozpowszechniła po sieci masa botów, trolli i pożytecznych idiotów. Dzięki przeciwdziałaniu internautów i internautek sympatyzujących z Ukrainą udało się zepchnąć ich do defensywy, niemniej sam problem pozostał, a zdjęcia przez cały czas pojawiają się w różnych częściach Internetu.
[...]
Krzyże i Kozacy – związek dłuższy, niż się wydaje
Krzyż – w różnej formie i postaci – związany jest immanentnie z historią Ukrainy. Początki wykorzystania tego symbolu mają sięgać czasów Dymitra Wiśniowieckiego, XVI-wiecznego kniazia o dosyć barwnym życiorysie, postrzeganego jako twórca Siczy Zaporoskiej. Wiśniowiecki używał herbu Korybut, na którym widnieją trzy krzyże, skąd miały one przeniknąć do kozackiej symboliki.
Jakkolwiek podchodzić do tej opowieści, różnobarwne krzyże równoramienne możemy bezsprzecznie zauważyć na oryginalnych sztandarach kozackich zachowanych w zbiorach szwedzkiego Muzeum Armii. Pierwotnie zdobyte w 1651 roku przez Janusza Radziwiłła, trafiły następnie do Szwecji, co prawdopodobnie uchroniło je przed zniszczeniem. Jest to więc bezsprzeczny dowód na wykorzystywanie tego symbolu na terenie dzisiejszej Ukrainy już w XVII wieku. Dla utrzymania adekwatnej perspektywy warto zauważyć, iż polskie biało-czerwone barwy zostały oficjalnie przyjęte jako narodowe dopiero w 1831 roku.
Późniejsze losy ziem ukraińskich nie sprzyjały wykształceniu własnej państwowości i związanej z nią otoczki różnorakich symboli. Trzeba jednak odnotować pojawienie się w 1917 roku Ukraińskiej Republiki Ludowej i jej jedynego odznaczenia bojowego – Żelaznego Krzyża przyznawanego uczestnikom tak zwanego pierwszego pochodu zimowego. Jego nazwa jest jasnym nawiązaniem do ustanowionego w 1813 roku pruskiego „Eisernes Kreuz”, jednak ukraińskie odznaczenie miało nieco inną formę. Prusacy wykorzystali wzór krzyża kawalerskiego, Ukraińcy zaś sięgnęli po znany im bardzo dobrze krzyż grecki, decydując się jednak na jego modyfikację poprzez dodanie czterech złotych obwódek. W ten sposób na krzyżu greckim znalazła się dodatkowo gammadia.
Czy Ukraińcy, projektując swój medal, nawiązywali do „balkenkreuz”, krzyża belkowego? Niemieckie siły powietrzne, Luftstreitkräfte, przyjęły do użytku podobny symbol na przełomie marca i kwietnia 1918 roku jako standardowy sposób oznaczania swych samolotów. Czy mamy tu do czynienia z zapożyczeniem, czy też ze zbieżnością formy? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Niezależnie jednak od tego, taka forma weszła na stałe do grona symboli wykorzystywanych przez ukraińskie siły zbrojne, w tej chwili zaś jest symbolem 28 Brygady Zmechanizowanej.
Przejdźmy więc do 2022/2023 roku
I tak, wyczerpawszy już prawie cały limit znaków hojnie przydzielany autorom przez Hrabiego Tytusa, możemy w końcu poruszyć zasadniczy problem będący powodem powstania niniejszego artykułu.
Białe krzyże, w różnej formie, zaobserwowano po raz pierwszy na ukraińskich pojazdach mniej więcej w momencie rozpoczęcia udanej kontrofensywy na kierunku charkowskim. jeżeli symbol ten jest tak związany z ukraińską kulturą, to czemu wcześniej nie oznaczano nim masowo pojazdów należących do Sił Zbrojnych Ukrainy?
Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta, jeżeli tylko ma się cierpliwość i chęć uświadomienia sobie, czym posługują się obie walczące strony. Na początku tej fazy wojny (trwającej od 2014), ukraińskie i rosyjskie pojazdy można było dosyć łatwo rozróżniać, patrząc choćby na ich kamuflaż czy pewne ich cechy charakterystyczne. Kiedy jednak armia rosyjska poniosła pierwsze poważne klęski, w ręce Ukraińców trafiły poważne ilości sprzętu. Posiłkując się tu słynną stroną Oryxa, można powiedzieć, iż do chwili obecnej Ukraińcy zdobyli przynajmniej 546 czołgów, nie licząc innych pojazdów opancerzonych i nieopancerzonych.
W rezultacie wprowadzenia do służby dużej ilości zdobycznego sprzętu Ukraińcy stanęli przed poważnym problemem. Skoro i my i oni używamy takich samych pojazdów, to jak rozpoznać, kto jest kim? Prawidłowe rozpoznanie przeciwnika to kwestia życia i śmierci na polu bitwy. Potrzebny był więc jasny i czytelny symbol, łatwy do naniesienia w warunkach polowych.
"Dosyć egzotycznie oznaczony T-84:"
Sięgnięto po krzyże greckie, zarówno w ich klasycznej formie, jak i tej znanej ze wspomnianego orderu. Prosty „+” jest nie do pomylenia z literą „Z”, w tej chwili najczęściej wykorzystywaną przez Rosjan do oznaczania swoich pojazdów biorących udział w „specjalnej operacji wojskowej”, czyli rosyjskiej inwazji. Używając krzyża, rozwiązano bardzo istotny problem wojskowy, jednocześnie sięgając do ukraińskich tradycji narodowych.
Dlaczego jednak czasem stosuje się formę „klasyczną”, a w innym wypadku gammadię? Na to pytanie nie znajduję odpowiedzi, tak samo, jak nie potrafię wyjaśnić jedynego (na razie) udokumentowanego wypadku oznaczenia ukraińskiego czołgu aż 3 wariantami krzyży. Tylko twórcy tych oznaczeń potrafią wyjaśnić motywy stojące za dokonaniem takiego czy innego wyboru. Warto jednak przy tym zauważyć, iż w znaczącej większości wypadków na pojazdach ukraińskich widzimy „pełny” krzyż grecki. Zdjęcia dostępne w mediach społecznościowych wskazują także na to, iż symbol ten stał się standardowym sposobem oznaczania pojazdów wykorzystywanych przez armię ukraińską, i jest nanoszony m.in. na pojazdy dostarczone z zachodu.
Podsumowanie
Patrząc na całą sprawę z pewnego dystansu, łatwo dostrzec perfidię rosyjskiej propagandy. Symbol występujący w historii świata od stuleci usiłowali nazwać „nazistowskim”, odmawiając równocześnie Ukraińcom prawa do czerpania z własnej bogatej kultury. w tej chwili Rosjanie walczą nie z jakimiś „ukronazistami”, tylko z obywatelami i obywatelkami Ukrainy, bijącymi się o wolność swojego państwa bestialsko napadniętego przez silniejszego sąsiada. Wystarczy zresztą przypomnieć, w jaki sposób działają Rosjanie, by bez pudła wskazać, która z walczących stron zasłużyła na zestawienie jej razem z nazistami.
-------------
Cmentarz wojskowy w Gdańsku,
przy ul. Generała Henryka Dąbrowskiego 2:
"tego też my załatwiliśmy"
"tego też my..."
Logo, a może logo?
Specyficzne opracowanie graficzne danego tematu.
Specyficzne graficzne opracowanie danego tematu.
Białe krzyże w herbie wielkim Gdańska:
Logo gdańskiego ZDiZ w 2012 roku z niedomówionymi, "pustymi" w środku krzyżami
- logo w tej chwili jest zmienione, podobnie jak nazwa: z ZDiZ na GZDiZ
a co to??
Historyczny tramwaj gdański w barwach Wolnego Miasta Gdańska z niemieckimi napisami w 2013 roku:
Tramwaj wyprodukowany został przez Gdańską Fabrykę Wagonów (obecnie teren Stoczni Remontowej) w 1927 roku. Łącznie zamówione zostały wówczas 24 takie tramwaje, o numerach 245-268.
Ta seria tramwajów zgodnie z ówczesnymi gdańskimi standardami posiadała oznaczenie Tw245, jako połączenie słowa „Triebwagen (Tw)” (wagon silnikowy) oraz numeru pierwszego wagonu z serii.Tramwaje Bergmann pracowały do 1973 roku
Tramwaje Bergmann, jako seria dość liczna, przetrwały II wojnę światową i służyły w ruchu liniowym do 1973 roku, przechodząc w międzyczasie wiele modernizacji z użyciem elementów z nowszych wagonów generacji N.
Jedyny zachowany egzemplarz typu Tw245, o numerze 266, kilkanaście lat po wycofaniu z ruchu doczekał się odświeżenia pod koniec lat 80. XX w. kiedy to przywrócono mu wygląd zbliżony do historycznego. Od tego czasu zasila historyczną flotę pojazdów Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
- Nasz Bergmann nigdy wcześniej nie przeszedł gruntownego remontu. Wszelkie prowadzone dotąd naprawy miały charakter bieżący i charakteryzowały się niewielkim zakresem prac. Wiele elementów wyposażenia pochodziło z tramwajów generacji N, jako efekt unowocześnień jeszcze z czasów jego eksploatacji liniowej - mówi prezes GAiT, Maciej Lisicki. - Remont kapitalny był niezbędny, by ten blisko stuletni unikatowy pojazd mógł cieszyć gdańszczan swoją obecnością przez kolejne dekady.
Niezmiernie pracochłonnym i skomplikowanym procesem było opracowanie wytycznych i dokumentacji niezbędnej do podjęcia remontu.
- Informacji źródłowych szukaliśmy w wydawnictwach tematycznych sprzed lat, w zbiorach fotografii, w rozmaitych fotogaleriach internetowych, czy porównując tramwaje z podobnej epoki w innych miastach. Niezbędne było przygotowanie nowych rysunków technicznych, spisanie wszystkiego w punktach, a potem nadzór nad realizowanymi pracami. Ten skomplikowany i wyjątkowy w swojej skali projekt wymagał nieustannych konsultacji także na etapie realizacji - mówi Cezary Kamiński.
Już zupełnie tak na marginesie warto zauważyć, iż w tej chwili miasta przechodzą z historycznych herbów na proste, nijakie i często nieładne "loga" - jak np. w Poznaniu (udało się zablokować) i w Gdańsku, ale nie tylko,
tutaj jednak widzimy, iż historyczne herby i historyczność w ogóle są "w cenie"...
ale logo GZDiZ też nie jest "historyczne".... bo to logo dla WSPÓŁCZESNEGO Gdańska??
Bardzo duża uwaga poświęcona została także detalom, które mają ogromne znaczenie dla wartości historycznej zabytku. Odtworzone od zera zostały takie elementy wyposażenia, jak m.in. kinkiety lamp, kierunkowskazy, wycieraczki, tabliczki znamionowe i opisowe, oświetlenie ekspozytorów liniowych, gniazda prądu do wagonu doczepnego, czy odbierak prądu, na podobieństwo tych oryginalnych.
- Zakres prac był bardzo szeroki. Ponadto musimy zdawać sobie sprawę, iż tramwaj ten to blisko stuletni pojazd historyczny. Nie ma już na rynku części zamiennych do takich tramwajów – zaznacza Maciej Lisicki. - Prace przy nim, w tym tworzenie poszczególnych części wyposażenia miały charakter rękodzieła i rzemiosła. Wszystkie detale dorabiane były manualnie.
wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-tajemniczy-znak-na-ukrainskich-pojazdach-to-nie-przypadek,nId,7756602#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
hrabiatytus.pl/2023/02/06/krzyz-propaganda-i-ukrainskie-czolgi/
credo.pro/pl/2022/09/329315
grób inki i zagończyka - Szukaj w Google
groby wojskowe na cmentarzu - Szukaj w Google
Argo ✅ Przełożyłem kartę w kalendarzu... ⭐ NEon24
Prawym Okiem: Przykrywka dla WMG
Prawym Okiem: von Winter tramwaje gdańskie
Prawym Okiem: Antypolak patronem szkoły?
Prawym Okiem: Czy Wolne Miasto Gdańsk istnieje?
Prawym Okiem: To było do przewidzenia... niemcy porównują Gdańsk do Krymu
gdansk.pl/wiadomosci/Historyczne-piekno-na-torach-Tramwaj-Bergmann-po-remoncie,a,279205
phototrans.pl/14,630940,0,Bergmann_266.html
trojmiasto.pl/wiadomosci/Poznaj-historyczne-tramwaje-w-Gdansku-n129360.html
commons.wikimedia.org/wiki/File:Insignia_Germany_Order_Teutonic.svg
polecam otagowanie: Gdańsk
Prawym Okiem: Strach (Malbork)
Prawym Okiem: Logo Poznania - małe kroki
Prawym Okiem: Plaga cmentarna
Prawym Okiem: Gdańsk - to separatyzm?
Prawym Okiem: Zamiast Wolnego Miasta Gdańska żądamy używania rozumu
Prawym Okiem
Prawym Okiem: Czy Gdańsk oderwie się od Polski? „To projekt antypaństwowy”
Prawym Okiem: Oktoberfest w Polsce? Od kiedy?
Prawym Okiem: Czym są Prusy Zachodnie?
Prawym Okiem: Germanizacja tylnymi drzwiami - atak na Pałac Młodzieży w Gdańsku
Prawym Okiem: Nasz "Danzing"ich Gdańsk?
Prawym Okiem: Słup z granicy RP i WMG stoi już przy szkole w Gdańsku Kokoszkach
Prawym Okiem: Zygzaki - czerwone z białym
Prawym Okiem: Kto i po co odtwarza stare słupki graniczne?
Prawym Okiem: Słup z granicy RP i WMG stoi już przy szkole w Gdańsku Kokoszkach
Prawym Okiem: Logo, a może logo?
Prawym Okiem: Wyniki wyszukiwania: gdańsk
- ktoś usunął zdjęcia z postów
Prawym Okiem: A więc wojna. Zdublowanie administracji.
Prawym Okiem: Burmistrz Działdowa uhonorował niemieckich zbrodniarzy
Prawym Okiem: Czy ktoś mi może wyjaśnić...