- Alaksandr Łukaszenka nie żartował, gdy mówił, iż na Białorusi rozmieszczonych zostanie 10 systemów rakietowych Oresznik - oświadczył wierny białoruskiemu reżimowi ekspert wojskowy Andriej Bogodel. Deklarował, iż "to dopiero początek" działań Mińska. Tamtejszy szef sztabu generalnego Pawel Murawiejko twierdził z kolei, iż czas rozmieszczenia systemu Oresznik to "kwestia kilku minut".
Białoruś rozmieszcza na wschodzie potężną broń. "Łukaszenka nie żartował"

We wschodniej Białorusi rozmieszczono już trzy wyrzutnie rosyjskich hipersonicznych rakiet Oresznik, następne mają się znaleźć w innej lokalizacji - informowała agencja Reutera, powołując się na zdjęcia satelitarne. Tymczasem białoruska propagandowa agencja Biełta przypomina, iż Alaksandr Łukaszenka zapowiadał w zeszłym tygodniu, iż na terytorium całej Białorusi rozmieszczonych zostanie 10 systemów rakietowych Oresznik.
"To dopiero początek". Białoruski ekspert o planach Łukaszenki
- Mówiąc o rozmieszczeniu na Białorusi 10 wyrzutni rakietowych Oresznik, Łukaszenka miał na myśli minimum niezbędne do zapewnienia zdolności obronnej kraju - stwierdził Andriej Bogodel, kierownik działu dydaktyczno-metodycznego wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Akademii Wojskowej Białorusi.
Według Biełty zapowiedzi Łukaszenki o rozmieszczeniu systemów Oresznik "niektórzy uznali za żart".
- Prezydent wcale nie żartował. Powiedział czystą prawdę. Kiedy mówił o dziesięciu maszynach, oznacza to, iż na naszym terytorium zostanie rozmieszczony pułk rakietowy. Oznacza to, iż najprawdopodobniej w najbliższym czasie na zachodnim kierunku strategicznym będzie działać zupełnie nowa dywizja rakietowa, która będzie wyposażona w podobne systemy rakietowe - cytuje wojskowego eksperta białoruska agencja.
ZOBACZ: System Oresznik na Białorusi. Mińsk obwinia kraje Zachodu, w tym Polskę
Bogodel tłumaczył też, dlaczego używane mają być rzekomo tylko trzy wyrzutnie, o których wspominał sam Łukaszenka.
- To dopiero początek naszych działań. Nie bez powodu mówiliśmy tylko o jednej linii frontu. Rozumiecie przecież, iż pułk to zupełnie inna jednostka, która będzie wykonywać powierzone zadania bezpośrednio na naszym terytorium. Będzie to zatem jeden z elementów wspólnej grupy rakietowej sił zbrojnych Republiki Białoruś i Federacji Rosyjskiej. W związku z tym będzie on stosowany w ramach jednolitego systemu ogólnego planowania wojskowego - podkreślał białoruski ekspert.
Oresznik na Białorusi. Człowiek Łukaszenki zapowiada. "To kwestia kilku minut"
Bogodel deklarował również, iż "w przypadku poważnego konfliktu zbrojnego" Białoruś "będzie w stanie samodzielnie obronić się przed atakiem wroga". - Kiedy szef państwa mówił o kilkunastu takich wyrzutniach, miał na myśli niezbędne minimum dla naszego państwa, które będzie rozmieszczone bezpośrednio na naszym terytorium i będzie wykonywać zadania w interesie naszej regionalnej grupy wojsk i sił - podsumował ekspert.
ZOBACZ: Putin dostał noworoczne życzenia od Kima. Wcześniej sojusznik Rosji wydał istotny rozkaz
Szef białoruskiego sztabu generalnego, wiceminister obrony Pawel Murawiejko zapowiadał z kolei, iż czas rozmieszczenia systemu Oresznik "to kwestia kilka minut". - To się różni, zależy od stopnia gotowości, od innych elementów, ale to jest kilka minut, bardzo gwałtownie - podkreślał.
Hipersoniczna rakieta balistyczna średniego zasięgu (5,5 tys. km) Oresznik została po raz pierwszy użyta w działaniach wojennych w listopadzie 2024 roku do ataku na ukraińskie miasto Dniepr. Po spotkaniu w grudniu 2024 ze swoim białoruskim odpowiednikiem Władimir Putin mówił, iż Oresznik może zostać rozmieszczony na Białorusi w drugiej połowie 2025 roku.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

2 godzin temu











