Pomimo mrozów, zapał nielegalnych imigrantów do przekroczenia granicy polsko-białoruskiej nie maleje – informuje dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. Maciej Klisz. W lutym padł niechlubny rekord.
Tylko przez 20 dni lutego odnotowano więcej prób nielegalnego przekroczenia granicy niż przez cały styczeń. W rozmowie z Polskim Radiem 24 gen. Maciej Klisz wskazał, iż zwiększenie się presji zbiegło się w czasie z wyborami prezydenckimi na Białorusi.
– To pokazuje, iż to wszystko jest inspirowane politycznie – powiedział.
Zdaniem wojskowego, działania na granicy polsko-białoruskiej łączą w sobie elementy „zorganizowanej przestępczości, polityki i działań hybrydowych”. Wskazał, iż osoby, które podejmują próby przedostania się do Polski, mają być przygotowane do działań w ciężkich warunkach.
Granica polsko-białoruska. Coraz więcej prób nielegalnego przekraczania
Liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy rośnie. Gen. Klisz poinformował, iż w 2024 r. odnotowano ich o 17 proc. więcej niż w poprzednim. W 30 tysiącach przypadków udało się odeprzeć działania imigrantów, w które – według dowódcy – coraz częściej angażują się białoruskie służby.
Wojskowy powiedział, iż nielegalni imigranci wykazywali się w roku ubiegłym nieporównywalnie bardziej agresywnym zachowaniem niż kiedykolwiek wcześniej. W powstrzymaniu ataków pomagać ma bariera na granicy oraz systemy perymetryczne.
ZOBACZ: Media: Donald Trump ma przyjechać do Rosji. Prezydent USA zabrał głos
Wkrótce obrońcy granicy będą mogli liczyć na kolejne działania mające wesprzeć ich wysiłki. Planowana jest budowa wież i kolejnych zapór. Żołnierze wyposażeni mają być również w urządzenia elektroniczne i drony.
Ataki hybrydowe wstrzymane na czas „kampanii” wyborczej Łukaszenki
O tym, iż w lutym może dojść do zwiększonego naporu na granicę gen. Maciej Klisz informował już pod koniec stycznia na antenie Polsat News. Dowódca stwierdził, iż w ostatnim czasie liczby dotyczące przekroczeń granicy były „symboliczne”, ale w „perspektywie długoterminowej” zagrożenie wzrasta.
ZOBACZ: Sztab NATO 100 km od granicy z Rosją. „To sygnał”
W czasie kampanii wyborczej Łukaszenki Moskwa i Mińsk zaprzestały ataków hybrydowych na Polskę z wykorzystaniem imigrantów. W momencie, gdy ogłoszono zwycięstwo dyktatora, reżimy wznowiły dotychczasowe działania.
