[Counter-Box id="1"]
Codzienność demokratycznego państwa polega także na tym, iż politycy nie traktują policji jako swojej prywatnej agencji ochroniarskiej. A tymczasem tak właśnie zachowywał się Jarosław Kaczyński.
Do wczoraj. Nowy szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował bowiem, iż policjanci nie strzegą już domu Jarosława Kaczyńskiego. I przestali wykonywać zadania polityczne.
– Przywrócimy szacunek do munduru, zlikwidujemy te wszystkie polityczne naciski na policję, które były zmorą dla wszystkich policjantów – mówił Kierwiński.
– My to deklarowaliśmy, iż policjanci wrócą do prawdziwej pracy, nie będą agencją ochroniarską jakiegokolwiek polityka – dodał.