Według Tomasza Szwejgierta, byłego agenta służb specjalnych a w tej chwili dziennikarza, PiS-owskie służby, w tym Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz jeden z wydziałów policji, miały nagminnie włamywać się do prywatnych samochodów. Oskarżenia te, choć niepotwierdzone oficjalnie, rzucają nowe światło na metody utrzymywania władzy przez PiS oraz pytania o skalę inwigilacji obywateli.
Podstawą tych oskarżeń jest możliwość wykorzystania systemu eCall, który jest obowiązkowy w nowych samochodach sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej od 2018 roku. System ten automatycznie wybiera numer alarmowy 112 w przypadku poważnego wypadku, ale jak się okazuje, posiada także inne funkcje, które mogą zostać użyte do monitorowania kierowców. Każdy nowoczesny samochód wyposażony jest w kartę SIM, która umożliwia śledzenie jego lokalizacji oraz przesyłanie innych danych telematycznych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według Szwejgierta, minister Maciej Wąsik miał wykorzystywać te technologiczne możliwości, aby poprzez różne służby – w tym policję – dokonywać włamań do prywatnych pojazdów. Choć informacje te nie są potwierdzone, rodzą poważne pytania o nadużycia władzy i naruszanie prywatności obywateli.
Wygląda więc na to, iż PiS stworzył państwo terroru, którego celem było utrzymanie się PiS u władzy. Metody jakie stosowano, były najbardziej obrzydliwe, z włamaniami włącznie.
@TomaszSiemoniak interesujące czy Sędziowie otrzymujący materiały z tzw. „pięciodniówek” do klepnięcia kontroli operacyjnej…byli i SĄ informowani o sposobie pozyskiwania tych materiałów z samochodów i w ich pobliżu, przez ingerencję w system e-call 112. Zdobywanie tych materiałów w…
— Tomasz Szwejgiert (@aw_boles46625) August 15, 2024