Bezpieczni jak Iran i Korea Północna

Bardzo ciekawymi przemyśleniami podzielił się niedawno generał w stanie spoczynku Roman Polko. Dotyczyły one udziału Polski w amerykańskim programie Nuclear Sharing, na mocy którego w Polsce miałaby być stacjonowana amerykańska broń jądrowa.

– W młodości uczestniczyłem w bójkach i gwałtownie przekonałem się, iż ten, kto się boi, przegrywa już na starcie – przekonywał dziennikarza natemat.pl dziarski generał. W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" ubarwił swe wspomnienia amerykańską anegdotką: – Prezydent Roosevelt powiedział: "Jedyną rzeczą, której musimy się bać, jest strach i jak na podwórku najczęściej ofiarami przemocy są te dzieci, które się boją. Podobnie mamy w stosunkach międzynarodowych. Strach przed bronią atomową w Polsce jest absurdalny".

Trudno jest stwierdzić, którego z dwóch znanych historii prezydentów Rooseveltów miał chwacki generał na myśli. Obaj stali jednak na czele światowego mocarstwa, nie mającego rywali na swojej półkuli globu, od potencjalnych przeciwników oddzielonego od wschodu i zachodu rozległymi oceanami. Polska statusu takiego jeszcze nie osiągnęła, zaś nasze położenie geograficzne nieco się od amerykańskiego różni.