Bezpieczeństwo powodziowe Głuchołaz uzależnione też od decyzji na czeskim pograniczu

3 dni temu
Zdjęcie: Wrześniowa powódź w Głuchołazach [fot. Marcin Boczek]


Rada Miejska Głuchołaz warunkowo poparła założenia projektu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Chodzi o „Program redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”. Samorządowcy liczą na uwzględnienie ich apeli w sprawie zabezpieczenia gminy przed powodzią. Stanowisko przyjęte przez radnych poprzedziły konsultacje społeczne przeprowadzone w głuchołaskim Centrum Kultury.

- Wody Polskie nie przedstawiły koncepcji zabezpieczenia naszej gminy - twierdzi radny Głuchołaz Kamil Maciński. - To, co odbyło się w Centrum Kultury w Głuchołazach, to teoretycznie miało być spotkaniem z przedstawieniem, jak Wody Polskie zamierzają zabezpieczyć naszą gminę. Koncepcji tak naprawdę by nie było, gdyby nie projekt społeczny w postaci budowy kanału ulgi w Głuchołazach. - Należy docenić, iż „Program redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej” powstał pół roku po powodzi - uważa wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor. - Brakuje nam konkretów. Natomiast bazujemy na tym i przyjmujemy jako dobrą monetę, zapis w tym programie, iż powstanie specjalny dokument dla zlewni Białej Głuchołaskiej. 70 proc. tej zlewni leży po czeskiej stronie i powinny być kompleksowe rozwiązania po obu stronach granicy. Takie rozmowy na szczeblu międzynarodowym to wymaga trochę czasu. Chyba dopiero po zakończeniu…
Idź do oryginalnego materiału