Bez wieńca od wojewody małopolskiego podczas obchodów 3 maja w Tarnowie

miastoiludzie.pl 13 godzin temu

Tradycyjna uroczystość przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbyła się bez akcentu od przedstawiciela administracji rządowej

W Tarnowie – jak co roku – 3 maja uczczono uroczystości upamiętniające uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza, znajdującym się na Cmentarzu Starym, złożono wieńce i oddano hołd bohaterom walk o niepodległość. Wśród delegacji nie zabrakło przedstawicieli parlamentu, samorządu, instytucji miejskich oraz organizacji społecznych. Zabrakło jednak jednego symbolicznego gestu – wieńca od wojewody małopolskiego.

Wieńce jako pierwsi złożyli parlamentarzyści różnych ugrupowań – posłowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi. Następnie delegacja biura poselskiego Władysława Kosiniaka-Kamysza, reprezentowana przez społecznych asystentów: Czesława Romaniewskiego i Jana Hebdę, oddała hołd przy grobie. W kolejnych minutach wieniec złożyli także wicemarszałek województwa małopolskiego Ryszard Pagacz oraz prezydenci Tarnowa – Jakub Kwaśny i Maciej Włodek.

W tym roku jednak nie złożono wieńca w imieniu wojewody małopolskiego Krzysztofa Klęczara, choć w latach ubiegłych ten gest należał do stałego elementu tarnowskich obchodów. Zwykle reprezentował go kierownik tarnowskiej delegatury Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, Piotr Łosiński. Tym razem pojawił się dopiero na zakończenie uroczystości – już nie jako przedstawiciel wojewody, ale jako delegat organizacji miejskiej Polskiego Stronnictwa Ludowego, której niedawno został prezesem.

To pięknie, ale uważam, iż wieniec od wojewody małopolskiego powinien być złożony podczas tej uroczystości – powiedział jeden z obecnych na wydarzeniu działaczy PSL-u. – Wojewoda Krzysztof Klęczar, który przecież sam reprezentuje PSL, powinien zadbać o obecność swojego przedstawiciela na tarnowskich obchodach.

Brak symbolicznego gestu ze strony urzędu wojewódzkiego nie umknął uwadze uczestników. Dla wielu był to znak, iż oficjalne funkcje coraz częściej mieszają się z partyjnymi aspiracjami – również w kontekście lokalnych struktur i ambicji politycznych.

Tekst i fot. (Smol)

[See image gallery at miastoiludzie.pl]

Idź do oryginalnego materiału