Prokuratura nie znalazła dowodów na handel ludźmi na budowie instalacji Olefiny III w Płocku. W trakcie śledztwa przesłuchano świadków, przeanalizowano dokumenty dotyczące zatrudniania tych pracowników i dokumenty z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.
– Uzyskano dokumentację dotyczącą zatrudniania tych osób, jak również wyniki kontroli z Państwowej Inspekcji Pracy, więc bazowano tutaj na dokumentach, ale przede wszystkim miały tutaj znaczenie zeznania świadków, którzy pracowali na tych Olefinach i żadna z tych osób nie potwierdziły, aby doszło do jakichkolwiek działań związanych z ich przymusowym położeniem, wykorzystaniem – mówi Bartosz Maliszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Brak dowodów
– Przeprowadzone czynności dowodowe nie potwierdziły, iż w tej sprawie doszło do przestępstwa nazwanego jako handel ludźmi. W związku z tym prokurator wydał postanowienie o umorzeniu tego postępowania z powodu braku znamion czynu zabronionego. Natomiast z tego śledztwa wyłączono materiały w kierunku przestępstw pracowniczych, nieodprowadzenia składek – tłumaczy Maliszewski.
W tym zakresie jest prokuratura prowadzi odrębne postępowanie.
Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się informacje, iż na budowie Olefin III cudzoziemcy są zatrudniani bez umowy, nie otrzymują wynagrodzeń, albo dostają je z dużym późnieniem. Mieli być też karani finansowo np. za nieobecność w pracy.