Bełżec szuka wyjścia z pułapki drogiego prądu. Gmina założyła spółdzielnię energetyczną

7 godzin temu
W ostatnich miesiącach samorządy w Polsce zmagają się z poważnym problemem gwałtownie rosnących kosztów energii. Od tego roku zamrożenie cen prądu nie obejmuje już jednostek samorządu terytorialnego, takich jak gminy i powiaty, a jedynie gospodarstwa domowe. Rachunki za energię poszybowały w górę, gdzieniegdzie jeszcze z innego powodu.Jak uwolnić gminę od drogiego prądu?Wójt Bełżca Mateusz Jarosz przyznaje, iż jego gmina płaci w tej chwili "niebotyczne" kwoty, zwłaszcza za obiekty takie jak oczyszczalnia ścieków czy przepompownia.– jeżeli chodzi o oczyszczalnię ścieków, płacimy ponad 2 zł netto za kilowat, gdzie normalny użytkownik, płaci około 60-70 gr. Taką mam zawartą umowę do końca roku i niestety muszę z tym się zmierzyć – mówi Mateusz Jarosz. Umowę, o której wspomina zastał „w spadku” po swoim poprzedniku. Przybliża, iż jeszcze przy obowiązującym zamrożeniu cen prądu rachunki za oczyszczalnie opiewały na kilka tysięcy złotych, a teraz są rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.Próbuje się ratować fotowoltaiką.PRZECZYTAJ TEŻ: Gm. Bełżec: Zaryzykowali i obniżyli podatek. Odzyskali przedsiębiorców transportowych– W tym w momencie jesteśmy w trakcie zakładania instalacji fotowoltaicznych, właśnie kończymy w je montować na oczyszczani ścieków. Robimy to, bo liczę na to, iż przynajmniej do końca roku może w połowie uda mi się zredukować te rachunki – wyjaśnia wójt Bełżca.Ale to nie wszystko. Wójt szukając sposobu na tańszy prąd, rozmawiał z wieloma osobami. Aż trafił na specjalistów z tej branży, którzy podsunęli mu pewien pomysł.Od pomysłu do realizacjiNie czekał długo, by wdrożyć pomysł. W ubiegłym miesiącu gmina Bełżec razem z gminą Narol i kilkoma przedsiębiorcami założyły Roztoczańską Spółdzielnię Energetyczną.Walne Zebranie Zgromadzenia Założycielskiego Roztoczańskiej Spółdzielni Energetycznej odbyło się 22 lipca. Uczestniczyli w nim: Kinga Szafran – zastępca dyrektora Departamentu Strategii i Rozwoju Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego, profesor Magdalena Rzemieniak – ekspert międzynarodowego projektu HERCULES-CE, którego partnerem stowarzyszonym jest Tomaszowski Klaster Energii, Weronika Krzyżanowska – starszy inspektor ds. programów ponadnarodowych w Lubelskim Urzędzie Marszałkowskim oraz Katarzyna Kiszczak – starszy inspektora ds. programów międzynarodowych z Departamentu Strategii i Rozwoju Urzędu Marszałkowskiego, a także przedstawiciele założycieli: Jacek Sikora – prezes Zarządu, Arkadiusz Mroczek – burmistrz miasta i gminy Narol, Małgorzata Ważna – skarbnik gm. Narol, Mateusz Jarosz – wójt gm. Bełżec, Jolanta Malec – skarbnik gminy Bełżec, ks. Stanisław Szałański – przedstawiciel Parafii Rzymsko-Katolickiej pw. MBKP w Bełżcu, Szymon Malinowski – przedstawiciel Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, Joanna Mańczak – przedstawiciel firmy Sklep Spożywczy Groszek w Bełżcu, Jacek Zabandżała – przedstawiciel firmy Serwis Samochodowy BOSCH, Janusz Zieliński – przedstawiciel firmy Restauracja Arkadia oraz Emilia Słoboda – przedstawiciel firmy Zakład Drzewny w Łaszczówce-Kolonii.PRZECZYTAJ: Zakończono modernizację drogi dojazdowej w BełżcuAmbitne założeniaRSE to forma współpracy, która pozwali na wspólną produkcję, magazynowanie i wykorzystanie energii odnawialnej. Zgodnie z przepisami, spółdzielnia energetyczna może dostarczać energię tylko swoim członkom. Jednak to właśnie ten model pozwala osiągać niższe ceny – bez pośredników, z wykorzystaniem lokalnych zasobów i instalacji.Jak podkreśla Jarosz, samo założenie spółdzielni energetycznej nikogo nic nie kosztowało, ale może przynieść realne korzyści w przyszłości.PRZECZYTAJ: 120 lat Ochotniczej Straży Pożarnej Bełżec I. Historia odwagi, wspólnoty i tradycjiObecnie spółdzielnia jest na etapie rejestracji w Krajowym Systemie Ewidencji Spółdzielni, a samorządowcy pokładają duże nadzieje w nadchodzących naborach, które są planowane przez Urząd Marszałkowski na jesień i mają być przeznaczone m.in. dla spółdzielni w sektorze energetycznym.– Jeśli uda się pozyskać środki na rozwój spółdzielni, to może być dla nas przełomowy krok. Chcemy wyjść z tych niebotycznych stawek i wrócić do rozsądnych kosztów funkcjonowania – dodaje wójt.Równolegle prowadzone są przygotowania do nowej umowy na dostawy energii – być może już w ramach spółdzielni. A iż projekt jest otwarty, gmina liczy na to, iż z czasem dołączą kolejne samorządy, co przełoży się na lepsze warunki współpracy i wyższe oceny w konkursach dotacyjnych.– Nie twierdzimy, iż od razu zrewolucjonizujemy rynek. Ale jeżeli choćby część energii uda się pozyskiwać taniej, to już będzie sukces. Każda złotówka mniej na rachunku to realna ulga dla budżetu gminy i firm – podkreśla wójt Bełżca.
Idź do oryginalnego materiału