Belgia ma problem z nielegalną migracją wtórną. Będą kontrole wjazdowe

12 godzin temu

Belgijski rząd ogłosił, iż już tego lata rozpocznie przeprowadzanie tzw. „kontroli wjazdowych” na swoim terytorium. Celem nowych działań jest ograniczenie nielegalnej i wtórnej migracji.

Poinformowali o tym ministrowie rządu federalnego – Anneleen Van Bossuyt z Nowego Sojusz Flamandzkiego (N-VA), odpowiedzialna za sprawy azylowe, oraz Bernard Quintin z Ruchu Reformatorskiego (MR), szef resortu spraw wewnętrznych.

Zgodnie z zapowiedziami, kontrole mają odbywać się m.in. na dużych trasach wjazdowych do kraju, na parkingach przy autostradach, w pociągach międzynarodowych oraz w autobusach przekraczających granice Belgii. Szczególną uwagę funkcjonariusze mają zwracać na osoby nieposiadające dokumentów pobytowych oraz migrantów, którzy uzyskali już ochronę międzynarodową w innym państwie członkowskim UE.

Ministra Van Bossuyt podkreśliła, iż nie chodzi formalnie o kontrole graniczne, ale o działania w ramach terytorium Belgii, co umożliwia artykuł 23 układu z Schengen. „To kwestia semantyczna. Ważne jest to, iż kontrole będą zaostrzone. Osoby, które uzyskały ochronę w innym kraju, nie są już w Belgii mile widziane” – zaznaczyła.

Wcześniej podobne środki wprowadziły Niemcy i Holandia. Belgijski rząd obawia się, iż w przypadku braku działania migranci będą kierować się właśnie do Belgii. „Migracja nasila się szczególnie w okresie letnim, chcemy temu przeciwdziałać” – dodała ministra.

Związki zawodowe policji sceptycznie odniosły się do zapowiedzi. Przedstawiciel VSOA-SLFP (Wolny Związek Służby Publicznej) Vincent Houssin ocenił, iż brakuje kadr, aby skutecznie przeprowadzać tego typu kontrole. „Mamy już braki kadrowe w policji drogowej i ds. transportu. jeżeli do tego dodamy urlopy i inne priorytety, nie ma jasności, kto miałby przeprowadzać te kontrole” – stwierdził.

Krytykę wyraziły również partie opozycyjne. Flamandzcy Zieloni (Groen) określili plany rządu jako „symboliczne gesty bez realnego wpływu”, natomiast skrajnie prawicowy Interes Flamandzki (Vlaams Belang) uznał je za spóźnione i niewystarczające.

Z danych belgijskiego Urzędu ds. Cudzoziemców wynika, iż w ostatnich miesiącach zmniejszyła się liczba wniosków o azyl składanych przez osoby, które wcześniej uzyskały już status uchodźcy w innym kraju UE, w szczególności w Grecji. W listopadzie 2024 roku było to ponad 1 100 wniosków, w tej chwili ok. 200 miesięcznie.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału