Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich złoży wniosek do prokuratury ws. możliwości dopuszczenia się przez b. szefa MON Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej – powiedział w środę szef komisji gen. Jarosław Stróżyk. Chodzi o wycofanie się resortu z programu pozyskania tankowców powietrznych.
We wtorek Rada Ministrów zapoznała się z pierwszym merytorycznym raportem z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-24. W środę gen. Stróżyk poinformował na konferencji prasowej, iż ze względu na niejawny charakter raportu, może przedstawić jego ogólne założenia.
Poinformował, iż raport uwzględnia cztery obszary: udaremnianie zakupu uzbrojenia na rzecz Sił Zbrojnych RP, niszczenie potencjału służb specjalnych, zaniechanie przygotowań rządu do skutków agresji na Ukrainę oraz finansowanie przez polskie podmioty państwowe i gospodarcze rosyjskich wpływów w Stanach Zjednoczonych.
Dodał, iż komisja pracuje też nad zagadnieniami dotyczącymi eskalowania konfliktów polsko-ukraińskich, wchodzenia w niekorzystne dla Polski relacje gospodarcze, w tym zakupy rosyjskich surowców, powielanie dezinformacji prowadzonej przez rosyjskie i białoruskie służby specjalne, uleganie inspiracjom rosyjskim i białoruskim w prowadzeniu polityki zagranicznej.
Stróżyk powiedział, iż b. szef MON Antoni Macierewicz „bez trybu, analiz i konsekwencji” wycofał się z programu pozyskania tankowców powietrznych (program Karkonosze). „Straciliśmy nie tylko kilka milionów złotych składek (wpłaconych do międzynarodowego programu NATO, PAP), ale też możliwość stacjonowania w Polsce, w Powidzu, takich samolotów. Program dzisiaj jest wielkim sukcesem: flota dziesięciu tankowców stacjonuje w Kolonii w Niemczech” – powiedział Stróżyk.
Poinformował, iż komisja jednogłośnie rekomenduje przekazanie zebranych materiałów do prokuratury w celu dokonania oceny prawno-karnej pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa przez Macierewicza z art. 129 KK. Chodzi o zdradę dyplomatyczną, czyli działanie w imieniu RP w stosunkach z rządem obcego państwa na szkodę Polski.
Szef komisji ocenił, iż przez ostatnie 20 lat, które bada komisja, doszło do niszczenia polskich służb specjalnych, w dużej mierze kontrwywiadu. Wskazał m.in. na likwidację 10 z 15 delegatur terenowych ABW, a także likwidację zbioru zastrzeżonego IPN.
Jak mówił gen. Stróżyk, kolejny obszar ujęty w raporcie to zaniechania przygotowań rządu do skutków agresji na Ukrainę. Jak stwierdził, w zgromadzonych dokumentach komisja nie zidentyfikowała żadnych materiałów świadczących o istotnych działaniach podjętych przez rząd, mających na celu przygotowanie Polski do wyzwań, jakie mogłyby się wiązać z agresją na Ukrainę.
Przypomniał, iż pierwsze amerykańskie ostrzeżenia o możliwej rosyjskiej agresji pojawiły się w listopadzie 2021. „Nie znaleźliśmy śladu dyskusji na ten temat w gremiach zajmujących się bezpieczeństwem” – powiedział generał.
Zwrócił też uwagę na to, iż 28 lutego 2022 r. w tygodniku „Sieci” ukazał się wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Andriejewem. Jak mówił, wywiad poprzedziła wizyta pośrednika, który „niejako sprzedawał możliwość rozmowy z ambasadorem”. Dodał, iż nikt dotąd nie zainteresował się tym pośrednikiem i nie wyjaśnił tej sprawy.
Gen. Stróżyk nawiązał też do kwestii przyjętej niedługo po rosyjskiej agresji na Ukrainę ustawy o obronie Ojczyzny, która w tej chwili jest podstawowym aktem regulującym m.in. działanie Wojska Polskiego. Przypomniał, iż efektem jej przyjęcia było zlikwidowanie obrony cywilnej.
Zapowiedział też, iż na dalszych etapach prac komisja będzie badać również stopień przygotowania polskich sił zbrojnych do prowadzenia działań zbrojnych w poprzednich latach, w tym w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Gen. Stróżyk mówił też, iż od 2016 r. nastąpił wysyp umów zawieranych z podmiotami świadczącymi usługi na rzecz reprezentowania polskich interesów w Stanach Zjednoczonych, na co wydano co najmniej kilkanaście mln zł. Zaznaczył, iż komisja nie znalazła śladów działalności tych firm na rzecz Polski, „zapewne dlatego, iż były zajęte działaniami na rzecz Rosji”.
Wskazał, iż podmioty wynajmowano ze środków: Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH), Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Ministerstwa Obrony Narodowej, spółek Skarbu Państwa: PKN Orlen, KGHM, PGNiG, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Agencji Rozwoju Przemysłu.
Podał przykład Polish Chamber of Commerce in the US, której – zaraz po jej powołaniu w kwietniu 2018 roku – PAIH przekazała milion dolarów. Zaznaczył, iż „ta komórka otrzymująca tyle środków zamknęła swoją działalność 31 października 2023 r.”.
Wymienił trzy podmioty, które były wynajmowane przez Polskę za publiczne pieniądze. Pierwszym z nich jest The Potomac Square Group, którą wynajął Polish Chamber of Commerce in the US w 2018 r. „W 2018 r. jednym kliknięciem dowiedziano by się, iż ten podmiot był wymieniany w kongresowym raporcie dotyczącym osób i firm, które wpływały na proces legislacyjny w Stanach Zjednoczonych w tzw. Magnitsky Act, czyli działaniu mającym objąć globalnymi sankcjami pewne podmioty i osoby z Rosji, które sprzeniewierzyły się i działały przeciwko Stanom Zjednoczonym” – powiedział ge. Stróżyk. Przekazał, iż główną osobą wspierającą firmę był oficer GRU Rinat Akhmetshin.
Kolejny przykład – wyliczał – to wynajęcie w 2016 r. przez Polską Grupę Zbrojeniową firmy Park Strategies, firmy b. senatora Alfonsa D’Amato, który w końcówce lat 90. był jawnym przeciwnikiem wejścia Polski do NATO.
Ostatnim podmiotem, o którym mówił gen. Stróżyk, była BGR Group, zaopatrywana finansowo przez trzy lata – rok przez Polską Grupę Zbrojeniową, a później przez półtora roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej. „Ta firma to już konglomerat działania na rzecz Federacji Rosyjskiej: działania na rzecz Alfa Banku, dwóch spółek Gazpromu, spółki zajmującej się Nord Stream 2, reprezentującej również byłego prezesa banku w Moskwie” – podkreślił przewodniczący komisji.
Podziękował ministerstwom i innym instytucjom za współpracę z komisją i przekazanie jej materiałów. Zastrzegł jednak, iż komisja nie otrzymała odpowiedzi na swoje zapytanie z kancelarii prezydenta nt. możliwych „zaniechań modernizacyjnych w MON przez ministra Antoniego Macierewicza”. „Z przykrością stwierdzam, iż pomimo pisma z komisji otrzymaliśmy negatywną odpowiedź, iż takich informacji nie ma. Zatem uprawniona może być teza, iż otoczenie prezydenta, bo przecież nie podejrzewam samego prezydenta, ukrywa przed komisją informacje dotyczące działań ministra obrony narodowej w latach 2015-2018” – powiedział gen. Stróżyk.
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-2024 jest organem pomocniczym premiera. W jej skład, oprócz przewodniczącego, wchodzi 11 specjalistów zarekomendowanych przez premiera i szefów kluczowych w tej sprawie resortów. Do tej pory odbyło się 38 spotkań komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz powołanych przez nią zespołów problemowych. Komisja otrzymała informacje m.in. z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, ABW, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i NASK.
kmz/par/PAP