Batem i widelcem

1 dzień temu

„Jedna tylko atomowa i wrócimy już do Lwowa. Jeszcze jedna bardzo silna i wrócimy też do Wilna” – tak podśpiewywaliśmy podczas harcerskich ognisk kończących rajdy krajoznawcze na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Była pierwsza połowa lat siedemdziesiątych XX wieku. Oficjalnie harcerstwo miało „służyć socjalistycznej Polsce”, ale wychowywało nas na patriotów – nacjonalistów nawet. W kontrze do oficjalnej miłości...

Idź do oryginalnego materiału