Bartłomiej Misiewicz przed sądem: Akt oskarżenia został skierowany przez prokuraturę w czerwcu 2021 r. Bartłomiej Misiewicz został oskarżony o "przekroczenie uprawnień jako funkcjonariusz publiczny poprzez działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.". Chodzi o zawieranie umów niekorzystnych dla PGZ dotyczących m.in. organizacji koncertu, fikcyjnych usług szkoleniowych i organizacji targów obronnych. Według śledczych Misiewicz miał doprowadzić wspólnie z Agnieszką M. (byłą zastępczynią dyrektora jednego z departamentów w MON) do wyrządzenia PGZ szkody w wysokości około 1,2 mln zł.
REKLAMA
Co jeszcze znalazło się w akcie oskarżenia: Obejmuje on także, jak informowali śledczy w 2021 r., "wywoływanie przekonania o wpływach w MON i podjęcie się załatwienia sprawy organizacji wystawy w komercyjnym centrum wystawienniczym oraz uzyskania w zamian korzyści majątkowej w kwocie ponad 55 000 zł". "W tym wątku Bartłomiejowi M. zarzucono działanie wspólnie i w porozumieniu z byłym posłem na Sejm RP Mariuszem K., który z popełnionego przestępstwa osiągnął dla siebie korzyść majątkową w kwocie około 35 000 zł" - wskazywano. Bartłomiejowi Misiewiczowi grozi do 10 lat więzienia.
Zobacz wideo Trzaskowski ostro o Kaczyńskim i Ziobrze. Krytyka PiS-u zdominowała spotkanie w Legnicy
Komentarz Bartłomieja Misiewicza: Były rzecznik MON w 2019 r. spędził pięć miesięcy w areszcie, wyszedł za kaucją. - Jak człowiek mówi prawdę i jest niewinny, to nie powinien się o nic martwić. Na szczęście w Polsce wyroki zapadają w sądach, a nie w prokuraturze - komentował przed sześcioma laty w rozmowie z Onet.pl. - Ja wtedy choćby nie byłem w PGZ zatrudniony. A pracując w MON, nie miałem nad Polską Grupą Zbrojeniową żadnego nadzoru. (...) Nigdy nie zawarłem żadnej umowy w ramach PGZ - podkreślał.
Początek procesu: Jak dowiedział się portal Gazeta.pl, na 24 lutego w Sądzie Okręgowym w Warszawie zaplanowane jest posiedzenie przygotowawcze. Zgodnie z w tej chwili obowiązującym harmonogramem, proces ma ruszyć 25 marca. Nie jest jednak wykluczone, iż w trakcie posiedzenia przygotowawczego dojdzie do zmiany tego terminu. Proces ma ruszyć po ponad 3,5 roku od skierowania do sądu aktu oskarżenia. - Sprawa liczy 63 tomy, do akt sprawy dołączono kilkanaście tomów segregatorów z dokumentacją oraz materiały niejawne - wyjaśniała w 2023 r. w rozmowie z Wp.pl ówczesna rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie Mirosława Chyr, wskazując, iż zapoznanie się z tymi materiałami wymaga "znacznego nakładu pracy i osobistego zaangażowania sędziego referenta".
Kariera Bartłomieja Misiewicza: Bartłomiej Misiewicz w latach 2015-2017 był szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem prasowym ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza. W 2016 r. na krótko zasiadał w radach nadzorczych Energa Ciepło Ostrołęka i Polskiej Grupy Zbrojeniowej, w 2017 r. przed dwa dni pełnił z kolei funkcję pełnomocnika zarządu PGZ ds. komunikacji. W 2020 r. założył spółkę zajmującą się sprzedażą wódki. W 2022 r. "Gazeta Wyborcza" informowała, iż "inwigilującego systemu Pegasus CBA po raz pierwszy użyto wobec Bartłomieja Misiewicza i byłego posła PiS Mariusza Antoniego K.". Operacja miała być prowadzona pod kryptonimem "Ksenon".
Źródła: Gazeta.pl, Onet.pl, Wp.pl