Od początku 2025 roku obowiązują nowe unijne przepisy, które nakładają na banki obowiązek raportowania fiskusowi transakcji przekraczających 1000 euro. Choć regulacje wynikają bezpośrednio z dyrektywy Unii Europejskiej, konsekwencje ich wdrożenia odczuje każdy obywatel korzystający z usług finansowych w Polsce. Ministerstwo Finansów tłumaczy, iż to krok w stronę skuteczniejszej walki z przestępstwami podatkowymi, ale pojawiają się też głosy krytyczne, mówiące o ingerencji w prywatność obywateli.
Czego dokładnie dotyczą nowe regulacje?
Podstawą do wprowadzenia nowych zasad jest unijna dyrektywa DAC7, której celem jest zwiększenie przejrzystości systemów podatkowych i uszczelnienie poboru danin. Zgodnie z nowymi wytycznymi, instytucje finansowe – a więc nie tylko banki, ale również operatorzy płatności elektronicznych – są zobowiązane do przekazywania informacji o wybranych transakcjach swoich klientów do organów podatkowych.
Kluczowym progiem jest tutaj 1000 euro – czyli ok. 4300–4500 zł w zależności od kursu walutowego. Każda transakcja, która go przekracza, może być raportowana fiskusowi wraz z dodatkowymi danymi identyfikującymi nadawcę i odbiorcę.
Nowe regulacje obejmują:
- przelewy bankowe,
- płatności kartami,
- transakcje za pośrednictwem platform e-commerce,
- wpłaty i wypłaty gotówkowe (w określonych przypadkach).
Co zmienia się dla zwykłego obywatela?
W praktyce oznacza to, iż osoby fizyczne dokonujące większych przelewów, np. między kontami rodziny, w ramach zakupu samochodu czy nieruchomości, mogą zostać objęte analizą fiskusa. Choć samo przekroczenie progu nie oznacza automatycznej kontroli, to dane o transakcji znajdą się w systemie informatycznym Krajowej Administracji Skarbowej i mogą być wykorzystane w przyszłości, np. w ramach weryfikacji źródeł dochodów.
W ocenie ekspertów podatkowych oznacza to de facto rozszerzenie narzędzi monitoringu skarbowego, które dotąd obejmowały głównie działalność gospodarczą i transakcje wysokiego ryzyka. Teraz również zwykli obywatele mogą zostać objęci większą kontrolą – zwłaszcza jeżeli dokonują regularnych wpłat lub przelewów znacznych kwot.
Cel: walka z oszustwami i szarą strefą
Ministerstwo Finansów przekonuje, iż wdrożenie przepisów ma przede wszystkim ograniczyć nadużycia podatkowe i uszczelnić system fiskalny. Transakcje powyżej określonego limitu mogą bowiem wskazywać na:
- ukrytą działalność gospodarczą bez rejestracji,
- przemieszczanie środków bez opodatkowania,
- transfery środków między firmami powiązanymi kapitałowo lub osobowo.
Tego typu działania są trudne do wykrycia bez systemowej analizy danych płatniczych, dlatego nowa dyrektywa nakłada na banki obowiązek przekazywania danych w ustandaryzowanej formie, co umożliwia ich przetwarzanie przez systemy analityczne KAS.
Czy to oznacza koniec prywatności w bankowości?
Choć celem dyrektywy nie jest inwigilacja, ale ochrona interesu publicznego, pojawiają się głosy krytyczne – zarówno ze strony organizacji pozarządowych, jak i niektórych ekspertów rynku finansowego. Podnoszony jest argument o potencjalnym naruszeniu prywatności obywateli, którzy – w świetle nowych regulacji – mogą być monitorowani bez konkretnego powodu.
Wątpliwości budzi także kwestia bezpieczeństwa danych, które są przekazywane między bankami a organami skarbowymi. Ich liczba i wrażliwość powoduje, iż konieczne jest zapewnienie najwyższych standardów ochrony przed wyciekiem informacji lub ich wykorzystaniem poza celami fiskalnymi.
Kogo nowe przepisy obejmą w pierwszej kolejności?
Nowe regulacje mają zastosowanie wobec wszystkich instytucji finansowych operujących w ramach Unii Europejskiej, ale wdrożenie poszczególnych elementów będzie odbywać się etapami. W Polsce, zgodnie z deklaracjami resortu finansów, pierwsze raporty banków mają trafić do fiskusa w II kwartale 2025 roku.
Obowiązek dotyczy zarówno klientów indywidualnych, jak i przedsiębiorców, a także użytkowników platform takich jak Allegro, OLX, Vinted czy Etsy – jeżeli korzystają z nich w sposób umożliwiający zakwalifikowanie jako działalność zarobkowa.
Co można zrobić, aby uniknąć nieporozumień?
Eksperci zalecają, by osoby dokonujące większych transakcji – np. przekazując darowizny, pożyczki prywatne czy zakupując dobra o znacznej wartości – dokumentowały swoje działania i w miarę możliwości oznaczały cel przelewu. W razie ewentualnego wezwania ze strony urzędu skarbowego będzie to kluczowy dowód, iż środki pochodziły z legalnego źródła i zostały przekazane zgodnie z prawem.
Warto również śledzić aktualne komunikaty Ministerstwa Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej – możliwe, iż w najbliższych miesiącach pojawią się szczegółowe wytyczne dla obywateli, które pozwolą lepiej zrozumieć zakres nowego obowiązku.
Continued here:
Banki ujawniają dane. Nowe limity transakcji objęte kontrolą