Poseł PiS, Marek Suski zdaje się traktować całkiem poważnie obietnice składane przez Jarosława Kaczyńskiego. Najwyraźniej jest jednym z nielicznych.
– PiS nie tylko ogłasza program, ale i go realizuje. (…) propozycje opozycji są takie – nie dać, albo dać tym, którzy pracują. To jest dzielenie Polaków, karanie rodzin wielodzietnych za to, iż mają więcej dzieci i zmusić kobiety, żeby szły do pracy, inaczej nie dostaną podwyższonego świadczenia. Gratuluję takiej „troski” o polską rodzinę, szczególnie wielodzietną – przekonywał Suski.
– W Polsce jest najniższe bezrobocie od niepamiętnych czasów, mimo iż ten program funkcjonuje. Ten program wcale nie spowodował, iż kobiety nie chcą pracować. (…) te, które tylko mają do tego warunki, idą do pracy – dodaje poseł Prawa i Sprawiedliwości.
To się nazywa żyć w bańce! Najwyraźniej żadne informacje spoza oficjalnego przekazu PiS do Suskiego nie trafiają. Ależ się zdziwi jesienią!