Najpierw Bogatynia skasowała Bąkiewiczowi rezerwację sali w domu kultury. Aluzji nie zrozumiał, dalej próbował zorganizować w mieście swoje wystąpienie. Został wygwizdany i wybuczany. Bąkiewicz robił później dobrą minę i stwierdził, iż "atmosfera była wspaniała", ale przeszkadzali mu "folksdojcze". Sympatii...