Bajki Czarnka. Czy on myśli iż ludzie już nie pamiętają?

21 godzin temu

Nikt chyba wyraźniej nie liczy na krótką pamięć wyborców niż Przemysław Czarnek. Ten były już(na szczęście) minister edukacji zabrał się za porównywanie rządu Tuska i Morawieckiego. I, jak państwo zgadują, rząd Morawieckiego miał być dużo lepszy!



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Mogę czytelnikom nakreślić dwa obrazy. Pierwszy to obraz rządów Prawa i Sprawiedliwości, kiedy co tydzień spotykał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. W każdy piątek ministrowie, bądź wiceministrowie obradowali na temat niebezpieczeństw, które nam zagrażają. Dużo częściej takie spotkania odbywały się w czasie pandemii, czy po wybuchu wojny na Ukrainie – przekonuje Czarnek na łamach zawsze życzliwego wobec PiS portalu DoRzeczy.pl.

– Nie wiem, czy jest jakaś rzecz, która nie została spartaczona przez ten rząd? Czy może istnieć mocniejsza kompromitacja Donalda Tuska i bandy niekompetentnych ludzi z Siemoniakiem na czele? To kompromitacja, która kosztuje życie, zdrowie i majątek ludzi w całej Polsce – dodaje.

Nam zaś Czarnek pozostawia zagadkę. Czy on naprawdę wierzy w to, iż nie pamiętamy chaosu rządów PiS? Na przykład wydanego ot tak, z ministerialnej fantazji, zakazu wchodzenia do lasów? Czy tylko mówi, żeby mówić? Trudno powiedzieć, co jest gorsze.

Szkoda tylko, iż dziej się to kosztem powodzian.

Idź do oryginalnego materiału