B. Ratter: Zło przemyca się dziś w opakowaniu dobra, a kłamstwo w opakowaniu prawdy

solidarni2010.pl 10 miesięcy temu
Felietony
B. Ratter: Zło przemyca się dziś w opakowaniu dobra, a kłamstwo w opakowaniu prawdy
data:09 listopada 2023 Redaktor: Anna

Widziałem szybki rozwój przemysłu elektrotechnicznego w Niemczech, widziałem jego celowość i pożytek, postanowiłem założyć fabrykę w Warszawie- Kazimierz Szpotański otworzył Fabrykę Aparatów Elektrycznych już 15 listopada 1918 roku przy ul. Mirowskiej 9, kilka dni po rozbrojeniu przez polskie oddziały niemieckiego garnizonu i 3 dni przed Pierwszą Manifestacją Niepodległości, która odbyła się w wolnej Warszawie.
Minęło 105 lat, tegoroczny Marsz Niepodległości 11 listopada 2023 roku jest protestem przeciw ponownemu odbieraniu nam wolności przez marksistowskie Niemcy realizujące konsekwentnie wrogie zamiary wobec państwa i narodu polskiego.

Nieograniczony kontakt młodych z Europą nie zaowocował świadomością celowości i pożytku pracy na rzecz rozwoju Polski i obrony suwerenności, ale podporządkowaniem się wrogiej człowiekowi marksistowskiej ideologii, która Zło przemyca dziś w opakowaniu dobra, a kłamstwo w opakowaniu prawdy (bp Ignacy Dec) . Uwierzyli, gdyż zaniedbaliśmy edukację i wychowanie w oparciu o doświadczenia mądrych przodków. Uwierzyli, iż głoszone przez globalistów hasła wynikają z cywilizacyjnego postępu i to na miarę przewrotu kopernikańskiego (Olga Tokarczuk) a nie z ataku na wolność, własność i godność człowieka i „chęci przetrzebienia ludzkości” przez nienawidzących ludzkość (Dorzeczy, Marsz Niepodległości- Lisicki-Cejrowski).
Ataku takiego doświadczył już 70 lat temu w „duchu postępu socjalistycznego ” Kazimierz Tadeusz Szpotański, pionier polskiego przemysłu elektrotechnicznego. W 1945 roku zabrano mu Fabrykę Aparatów Elektrycznych i własny dom zgodnie z głoszonym hasłem komunistycznej międzynarodówki dla „socjalistycznego szczęścia mas ”.
Oddaliśmy nieświadomych konsekwencji działania współczesnych „komisarzy” i „egzekutyw” UE, bezbronnych młodych w ręce tej samej ideologii i tych samych narodowości zaborców ludzkiej wolności (te same nazwy w strukturach UE co za Stalina).
Kazimierz Szpotański uważał, iż osiągnięcie prawdziwej niepodległości poprzedzić musi podniesienie cywilizacyjne i kulturalne całego narodu, co da się urzeczywistnić jedynie przez zdobycie przez Polskę mocnej pozycji gospodarczej. Kazimierz Tadeusz Szpotański pionier polskiego przemysłu elektrotechnicznego studiował elektrotechnikę w Niemczech w Wyższej Szkole Technicznej w Mittweidzie (1905-07) i w wyróżniającej się wysokim poziomem oddziału elektrotechnicznego, Politechnice w Berlinie-Charlottenburgu uzyskując dyplom inżyniera elektryka. Praktykę zdobywał w fabrykach AEG w Niemczech, później w jej oddziałach w Rosji, w Charkowie i w Rydze. Za pieniądze tam zarobione otworzył fabrykę 15 listopada 1918 roku. W 1920 r. zakupił działkę i kilkupiętrowy niewykończony budynek przy ul. Kałuszyńskiej 4 w warszawskiej dzielnicy Kamionek na Pradze i tutaj rozbudowywał swoje przedsiębiorstwo. W 1926 roku przeniósł się wraz z żoną do własnego domu przy ulicy Kałuszyńskiej 4.
(…)Wojska niemieckie wycofując się z Warszawy wywoziły maszyny, urządzenia i surowce oraz wysadziły w powietrze kilka budynków przy ul. Kałuszyńskiej. Po ustąpieniu frontu K. Szpotański natychmiast zajął się odbudową własnej fabryki ale już w 1945 r. władze komunistyczne mu ją zarekwirowały w imię „szczęścia socjalistycznych mas”. 4 marca 1950 r., w dniu imienin, dostał nakaz opuszczenia wraz z rodziną własnego domu przy ul. Kałuszyńskiej 4. Państwo Szpotańscy zamieszkali w jednym pokoju przy ul. Promyka 21 w domu, który w okresie międzywojennym był przeznaczony dla byłych pracowników FAE, bądź członków ich rodzin, wymagających opieki. Dom ich został zburzony. (Stowarzyszenie Elektryków Polskich)
Potomkowie powojennej władzy komunistycznej (ideologicznie i narodowościowo) pod szyldem Unii Europejskiej realizują niszczycielski projekt wobec narodu i państwa polskiego.
Dotyczy to też Kościoła i zrośniętej z nim cywilizacji chrześcijańskiej, która atakowana z różnych stron – zdaniem niektórych chyli się ku upadkowi. Na naszych oczach toczy się niepokojący spór o obecność Boga w ludzkich sercach, w rodzinnych i narodowych wspólnotach i we współczesnej kulturze (bp Ignacy Dec, WPIS nr 10)
Ten spór toczy się od wieków. W wieku XIX światłość walczy z ciemnością –o przyczynach niedowiarstwa i potrzebie religii mówił na Uniwersytecie Jagielońskim w 1884 roku św. Józef Pelczar: Wiek XIX-y przedstawia dziwne widowisko. Z jednej strony patrzymy na chwalebne zwycięstwa Kościoła katolickiego… z drugiej strony widzimy tu i ówdzie pogardę, a choćby nieubłaganą nienawiść tejże religii i spotykamy ludzi w nic nie wierzących, a co gorsza, przechwalających się głośno, iż są ateuszami.
Kiedy Jezus Chrystus ukazał się na ziemi, część żydów uznała Go obiecanym Mesyaszem i Synem Bożym w ludzkiem ciele; większość atoli, oczekująca nie Mistrza i Zbawiciela, ale potężnego wodza i króla, odtrąciła Jego prawdę i łaskę. W Talmudzie, zwłaszcza w traktatach Aboda Sara, Shabbath t Sanhedrin , jako też w innych księgach żydowskich (n. p. w Toldoth Jeszu), znajdują się straszne inwektywy przeciw Chrystusowi Panu, zwanemu tamże błaznem, oszustem, czarodziejem, bałwochwalcą, bezbożnikiem; i to nam tłumaczy, dlaczego nawrócenia między żydami były i są tak rzadkimi. Dziś żydzi postępowi śmieją się z Talmudu, ale jako zwolennicy nowych idei, przede wszystkiem zaś materyalizmu, mają oni w nienawiści religię katolicką; ich też dzienniki i loże przewodzą w walce przeciw Kościołowi i objawieniu.( ks. Józef Pelczar, Konferencje apologetyczne o przyczynach niedowiarstwa w naszych czasach i o potrzebie religii, UJ Kraków 1884 r.)
W 2023 roku wrogowie Kościoła tej samej proweniencji przewodzą w walce przeciw Kościołowi i objawieniu posługując się współczesnymi środkami masowego przekazu. Artur Nowak i Ireneusz Ziemiński za pośrednictwem Wydawnictwa Prószyński Media wydają książkę „Chrześcijaństwo. Amoralna religia” , w której według opinii wydawcy snują „opowieść o Jezusie, jakiego nie znacie. Plemienność, język nienawiści, pogarda wobec kobiet, wreszcie uwielbienie Boga posyłającego go na okrutną śmierć – to tylko niektóre aspekty planu „zbawiciela”, których spadkobiercą jest współczesny Kościół.
Czyli jest to kolejny bluźnierczy „atak na chrześcijaństwo”, jak za zamierzchłych czasów, tak chętnie przez sukcesorów zdobyczy „cywilizacyjnych” potępianych, czyli wstecznictwo a nie żaden postęp cywilizacyjny - jak próbuje marksistowska propaganda nas przekonać.
Nasi mądrzy i samodzielnie myślący przodkowie (nie sterowani przekazami medialnymi) opór propagandzie stawiali, choć wśród nich byli też niewierzący ale tolerancyjni, doceniający zdobycze cywilizacji chrześcijańskiej.
Stowarzyszenie Elektryków Polskich : K. Szpotański przewidział, iż kryzys wymusi wprowadzanie nowych technologii, wykorzystujących elektryczność. W związku z tym elektryfikacja kraju będzie postępowała, a do rozliczeń za energię elektryczną będą potrzebne liczniki energii elektrycznej. K. Szpotański wykazał się wtedy wielką intuicją, podjął odważną decyzje, rozpoczynając w FAE produkcję liczników energii elektrycznej. Produkcja liczników wymagała dobrze wyszkolonych pracowników, była technologicznie trudna, i nie miała tradycji w Polsce. W kraju brakowało pracowników przygotowanych do podjęcia takiej produkcji. Jednocześnie istniała bardzo silna konkurencja międzynarodowa. Kilkunastoletnie doświadczenie w produkcji liczników miała firma Siemens, posiadająca w Norymberdze laboratorium liczników elektrycznych, w którym konstruowano coraz doskonalsze liczniki i patentowano ich rozwiązania. Firma Siemens dysponująca światową siecią handlową, miała również swe przedstawicielstwo w Warszawie i tak jak to w tej chwili bywa, była zwolniona z podatków. K. Szpotański podjął walkę, początkowo korzystał z licencji francuskiej, paryskiej firmy Compagnie de Compteurs, później zastąpiono ją własnymi oryginalnymi rozwiązaniami uzdolnionych inżynierów z biura konstrukcyjnego FAE. Pozostaje tajemnicą jak rozwiązał problem wysokich kwalifikacji pracowników. Jego syn Jacek pamięta, iż przy produkcji liczników zatrudnione były głównie kobiety, a produkowane w FAE liczniki spełniały wszystkie wymogi. Fabryka uzyskała uprawnienia do legalizacji liczników.
K. Szpotański wygrał z konkurencją. Przegrał z marksistowską ideologią.
Pochodził z rodu Duninów, jednego z najstarszych szlacheckich rodów polskich, o wielowiekowych, historycznych tradycjach patriotycznych. Jego pradziad, wachmistrz szwoleżerów gwardii napoleońskiej, Kazimierz Szpotański (1787-1859) był odznaczony przez Napoleona Krzyżem Kawalerskim Legii Honorowej za wybitne męstwo w bitwie pod Lipskiem. Grobowiec rodzinny Szpotańskich na Powązkach skromny i zapomniany, w przeciwieństwie do grobowca rodziców Adama Michnika, który o dziwo, również tam się znajduje od jakiegoś czasu.
Bożena Ratter
Idź do oryginalnego materiału